Kacper Krzepisz – 2,25. W drugim meczu z rzędu popełnił kardynalny błąd, tym razem będąc fatalnie ustawiony i przepuszczając lekki strzał Wójtowicza z dystansu. W drugiej połowie obronił uderzenie Sikory sprzed pola karnego, ale nie rekompensuje to winy poniesionej w pierwszych minutach.
Michał Marcjanik – 2,03. Dwukrotnie dochodził do strzału głową, ale jakość tych uderzeń pozostawiała wiele do życzenia. Poważniejsze zarzuty ciążą na nim jednak za postawę w defensywie, gdzie znów był ospały, powolny, ociężały i statyczny. Cały ten sezon w jego wykonaniu to jedna wielka katastrofa, ,,Marcjan” od roku wygląda jak dziecko we mgle.
Ołeksandr Azacki – 2,70. Fatalnie wyprowadzał piłkę, momentami wyglądało to tak, jakby Ukrainiec zagrywał do przodu na ślepo. Do tego był zagubiony we własnej szesnastce, a przy drugiej bramce chorzowian zbliżał się do Michalskiego w tak wolnym tempie, że gracz ,,Niebieskich” mógłby wypić kawę i przeanalizować filozofię Kanta i Hegla, a i tak zdążyłby jeszcze dośrodkować.
Janusz Gol – 2,63. Miał dwie okazje do strzału głową, ale nie radził sobie w roli króla przestworzy. Beznadziejnie wyglądał w rozegraniu, a na domiar złego przy drugim golu dla Ruchu zostawił Szczepana całkowicie samego w szesnastce Arki. Z taką zwrotnością to on może pomyśleć o przerzuceniu się na pielęgnowanie ogródka, ale na pewno nie grać na poziomie I ligi.
Mateusz Stępień – 3,56. Anemiczny w oskrzydlaniu akcji, bardzo pasywny w defensywnych powrotach za chorzowianami. Widać było u niego duży zjazd jakości w porównaniu ze spotkaniem w Rzeszowie. W drugiej połowie całkowicie osiadł na laurach.
Sebastian Milewski – 3,29. W pierwszych 45 minutach oddał kapitalny strzał z 30 m, ale Bielecki wykazał się nieprawdopodobną robinsonadą i wyciągnął tę bombę. Niestety, poza tym momentem nie możemy napisać niczego dobrego o grze 25-latka w sobotę. Zawinił przy obu straconych bramkach – przy pierwszej spóźnił się do Wójtowicza, przy drugiej ociągał się z powrotem na własną połowę.
Hubert Adamczyk – 3,04. Miewał momenty, kiedy pokazywał trochę naturalnej dla siebie techniki, ale była to kropla w morzu potrzeb Arki. Długimi fazami zwyczajnie znikał z pola widzenia. Do tego to od jego bardzo niecelnego przerzutu poza boisko zaczęła się pierwsza akcja bramkowa chorzowian, którzy szybko wyrzucili aut i dostarczyli futbolówkę Wójtowiczowi.
Kacper Skóra – 2,89. Zmarnował dwie stuprocentowe sytuacje do strzelenia gola, bez efektu próbował też szczęścia dwukrotnie z rzutu wolnego. Został umiejętnie przykryty i zneutralizowany przez gości, którzy zostawili mu mało miejsca. Nie potrafił w tych warunkach rozwinąć skrzydeł, a skuteczność 19-latka trzeba określić jako karygodną.
Dawid Gojny – 3,61. Pokazywał się do rozegrania, był widoczny na całej długości boiska i próbował dośrodkowywać, ale co z tego, skoro skuteczne zagrania 28-latka możemy policzyć na palcach jednej ręki? Po bardzo udanym początku rundy lewy obrońca wpisał się swoją postawą w marazm całego zespołu.
Omran Haydary – 2,38. Jeszcze jedne zawody Afgańczyka, które kompromitują go jako zawodowego piłkarza. Powinien już dawno usiąść na ławce, a ratuje go wyłącznie fakt, że rezerwowi Arki reprezentują poziom co najwyżej II ligi. W sobotę 25-latek znów nie dał drużynie w ofensywie choćby pół impulsu.
Karol Czubak – 2,78. Wygląda na to, że zaciął się na dobre. Przez długą fazę rundy wiosennej strzelał jak najęty, ale w ostatnich tygodniach ma spory problem z zachowaniem pod bramką rywala. Przeciwko Ruchowi zmarnował dwustuprocentową sytuację, kiedy z kilku metrów dobijał próbę Skóry i trafił w Bieleckiego. Bez odblokowania lidera klasyfikacji strzelców I ligi ten zespół nie ma czego szukać.
Luan Capanni – 2,48. Po wejściu na murawę oddał niezły strzał w kierunku bliższego słupka, natomiast Bielecki pilnował krótkiego rogu. W pozostałych sytuacjach Brazylijczyk zderzał się z chorzowskim murem i kompletnie nie miał pomysłu na sforsowanie zasieków obronnych przeciwnika.
Marcel Szymański – 4,13. Nie był to występ, o którym będzie opowiadał wnukom, jednak uzyskał najwyższą średnią ocen na tle beznadziejnych kolegów. Kibice docenili ambicję, chęć do gry i wychodzenie na pozycje 18-latka, który miał dwie okazje do strzelenia gola, ale póki co zapłacił frycowe za pierwsze kroki na zapleczu Ekstraklasy.
Wojciech Zieliński – grał za krótko, by zostać oceniony.
Średnia ocen
6,09 – Karol Czubak
5,76 – Marcel Predenkiewicz
5,46 – Sebastian Milewski
5,45 – Michał Molenda*
5,40 – Kacper Krzepisz
5,39 – Omran Haydary
5,31 – Dawid Gojny
5,28 – Janusz Gol
5,26 – Martin Dobrotka
5,24 – Hubert Adamczyk
5,06 – Kacper Skóra
4,99 – Christian Aleman
4,86 – Adrian Purzycki
4,68 – Jerzy Tomal
4,66 – Mateusz Stępień
4,65 – Bartosz Rymaniak
4,56 – Marcel Ziemann
4,52 – Ołeksandr Azacki
4,49 – Przemysław Stolc
4,42 – Daniel Kajzer
4,17 – Michał Marcjanik
4,15 – Mateusz Kuzimski
4,13 – Marcel Szymański*
4,01 – Mateusz Żebrowski
3,98 – Luan Capanni
3,96 – Michał Bednarski
*Molenda i Szymański byli oceniani tylko w jednym meczu
Wybierani piłkarzem meczu
9 – Karol Czubak
5 – Omran Haydary
4 – Kacper Krzepisz
2 – Janusz Gol, Hubert Adamczyk, Dawid Gojny, Kacper Skóra
1 – Przemysław Stolc, Michał Molenda, Bartosz Rymaniak, Sebastian Milewski, Mateusz Stępień, Marcel Szymański