Biorąc pod uwagę szczebel centralny rozgrywek piłkarskich w Polsce, a więc nową historię pisaną przez Żółto-niebieskich w XXI wieku, zaledwie trzy razy doszło do bezpośrednich starć Arki z Zagłębiem Sosnowiec. Wszystkie spotkania miały miejsce na zapleczu Ekstraklasy. Pierwsze dwa kilkanaście lat – w 2001 i 2004 roku. Co ciekawe, oba na początku września – kolejno 1-ego i 3-ego. Były to mecze podczas których zostały zaprezentowany oprawy z dużą ilością pirotechniki, natomiast w sektorze goście zasiedli kibice Zagłębia i delegacje ich zgód z Warszawy, czy Bielska-Białej. Doszukaliśmy się nawet relacji z pierwszego starcia w Gdyni:
Był to mecz na który wszyscy w Gdyni od dawna czekali. Na to spotkanie przybyło około 6 tysięcy ludzi, co jak na warunki gdyńskie jest dobrym rezultatem. Zagłębie zajechało w sile około 220 osób, pociągiem. W tej grupie było 10 legionistów i około 20 fanów Stali Bielsko-Biała. Na meczu nic się nie działo, poza naszą ekstra prezentacją młyna. Odpalamy race, wulkany, pochodnie, zaprezentowana też została nowa flaga na kij "Młodzi Chuligani" uszyta przez francuskich przyjaciół z grupy Commando Ultra 84 OM. Zawisła ona na stadionowym zegarze. U nas oczywiście obecne różne zgody.
Na kolejną potyczkę z Zagłębiem przyszło nam trochę poczekać – aż 12 lat. Niestety, na wniosek kurewskiej policji, wojewoda pomorski zamknął sektor gości i przyjezdnych zabrakło. Z naszej strony było bardzo pozytywnie, włącznie z frekwencją i sensowną oprawą. W przeciwieństwie do ostatniej potyczki, tym razem w "klatce" pojawią się fani z Sosnowca - wielce prawdopodobne, że ze wsparciem swoich przyjaciół. Dlatego tym bardziej zachęcamy wszystkich do stawiania się na sobotnim meczu i solidnego wsparcia naszych zawodników.