Zagłębie Lubin rozpoczęło sezon 18/19 imponująco. W 1. kolejce Miedziowi pokonali zdobywcę dubletu, Legię Warszawa, w kolejnej serii gier poprawiając wygraną z beniaminkiem z Sosnowca. Jak to jednak zwykle w ekstraklasie bywa, po krótkiej serii wygranych przyszły porażki. Lubinianie przegrali dwa kolejne mecze, a potem znowu dwa wygrali. I to rzecz charakterystyczna dla najbliższego przeciwnika Arki - Zagłębie ma na koncie zaledwie 3 remisy, najmniej w ekstraklasie. I były to zawsze remisy z dużą liczbą goli, po 3:3 z Lechią i Wisłą Płock i 2:2 z Piastem Gliwice.
Kryzys Zagłębia przyszedł z końcówką września i meczem I rundy Pucharu Polski. W Morągu (gdzie później przyszło mierzyć się Arce) Miedziowi sensacyjnie przegrali z Huraganem i szybko pożegnali się z rozgrywkami. A potem w kolejnych 7 meczach ekstraklasy nie potrafili sięgnąć po komplet punktów. Zanotowali zaledwie jeden remis, dzieląc się punktami z Wisłą Płock, a przegrywali z Pogonią, Arką, Górnikiem, Koroną, Wisłą Kraków i Legią. Negatywna passa kosztowała posadę Mariusza Lewandowskiego, którego zastąpił pracujący wcześniej w akademii lubińskiego klubu Ben van Dael. Holender objął posadę 29 października ubiegłego roku. Na koniec grania w 2018 roku Zagłębie uległo Cracovii i wydawało się, że może mieć spory problem z awansem do górnej ósemki.
Rok 2019 zaczął się jednak bardzo dobrze. W dotychczasowych 5 meczach podopieczni van Daela ograli lidera ekstraklasy, pokonali Lecha Poznań i ograli po 3:0 Miedź i Pogoń. Wpadką można póki co nazwać przegrany mecz ze Śląskiem we Wrocławiu. Przed 26. kolejką ekstraklasy lubinianie są na ósmej pozycji w tabeli, a w okolicach granicy dzielącej ją na połowę panuje duży ścisk. Patrząc jednak na formę Zagłębia z ostatnich spotkań, istnieje duża szansa, że niedzielny rywal Arki po 30. rundach gier zamelduje się w grupie mistrzowskiej.
Rzut oka na klasyfikację najlepszych strzelców i asystentów drużyny z Lubina, pozwala stwierdzić, że najgroźniejszy pod bramką rywali jest kwartet Starzyński, Bohar, Pawłowski, Tuszyński. Zagłębie posiada drugi najskuteczniejszy aktualnie atak w ekstraklasie, mając o jedną bramkę zdobytą mniej niż Wisła Kraków. Na pierwszym miejscu wśród strzelców w barwach Miedziowych znajduje się Filip Starzyński. Główny kreator gry swojego zespołu, pokonywał bramkarzy rywali już 9 razy, z czego siedmiokrotnie skutecznie egzekwując rzuty karne. Do tego dołożył 5 asyst. 14 punktów daje mu miejsce w czołówce ekstraklasy w klasyfikacji kanadyjskiej. 7 goli strzelił Patryk Tuszyński, a po 6 trafień zanotowali Bohar i Pawłowski, którzy dołożyli też odpowiednio 5 i 4 asysty.
Poza strzelcami i asystującymi w ostatnich meczach wyróżniał się wszędobylski Bartosz Slisz, którym interesują się już nie tylko największe polskie kluby, ale też bardziej majętne z zagranicy. Van Dael musiał ostatnio zmienić obsadę bramki, ponieważ z powodu kontuzji wypadł podstawowy golkiper Dominik Hładun. Ostatnio zastąpił go Konrad Forenc. Z Arką nie zagra także Maciej Dąbrowski, który w wygranym 3:0 meczu w Szczecinie tworzył środek obrony z Lubomirem Guldane, a teraz będzie pauzował za kartki.
Arkę czeka w niedzielę kolejne duże wyzwanie. Poszukujący zwycięstwa od 26 listopada ubiegłego roku żółto-niebiescy jadą na teren drużyny, która wciąż walczy o miejsce w górnej stawce tabeli ekstraklasy i jest ostatnio w dobrej formie. Arkowcy będą musieli poprawić skuteczność, jeśli myślą o wywiezieniu z Lubina punktów.