Przed chwilą wyczekiwaliśmy pierwszego po zimowej przerwie spotkania, a już za nieco ponad 24 godziny Arkowcy rozegrają drugi tej "wiosny" ligowy mecz. Rywalem będzie tym razem sąsiad z ligowej tabeli - Wisła Kraków. Obie drużyny mają na koncie po 32 punkty, a więc sobotnia, bezpośrednia rywalizacja zapowiada się ciekawie.

Powroty i pauzy
Leszek Ojrzyński przed meczem z Wisłą dostał dobre i złe wiadomości. Do treningów z drużyną wrócił Rafał Siemaszko, ale do Krakowa nie poleciał. Siłę ataku może za to zwiększyć Enrique Esqueda, który został już zarejestrowany i zgłoszony do rozgrywek, choć zapewne rozpocznie mecz z Wisłą na ławce rezerwowych. Przedłużoną przerwę zimową miał pauzujący w meczu z Lechem za kartki Dawid Sołdecki. Z drugiej strony na boisku nie zobaczymy zbierającego dobre recenzje za pierwszy mecz Luki Zarandii, bo Gruzin się rozchorował i nie da rady zagrać przeciwko klubowi z Krakowa. Rewolucji w wyjściowej jedenastce więc nie uświadczymy, a naturalną zmianą za Zarandię wydaje się wystawienie Grzegorza Piesio. Poza tym w osiemnastce nie ma wciąż Yannicka Sambei, choć na wybór w drugiej linii trener Arki nie może przesadnie narzekać.

Bohdanow po raz pierwszy, Bohdanow po raz drugi?
W ubiegłą niedzielę swój debiut w Arce zanotował Andrij Bohdanow. Ukrainiec może być zadowolony ze swojego występu przeciwko Lechowi Poznań. Pomocnik zanotował 79% dokładnych podań, co było najwyższym wynikiem wśród zawodników z pola w wyjściowym składzie Arki. Podobną skutecznością mógł pochwalić się Patryk Kun, ale pomocnik wypożyczony z Rozwoju miał znacznie niższą liczbę podań do kolegów. U Bohdanowa można było natomiast zauważyć symptomy jakości, jakiej często tęsknie wypatrujemy oglądając polską ligę - dobre panowanie nad piłką, boiskową inteligencję i wzję gry. Ale to dopiero jeden mecz. Był pomocnik Olimpiku Donieck będzie musiał potwierdzić klasę w kolejnych spotkaniach, zaczynając od jutrzejszego.

W Krakowie problemów nie brakuje
Wisła przed tygodniem podzieliła się punktami w Gdańsku, debiutując pod wodzą Joana Carrillo. Szkoleniowiec Wisły w meczu z Arką nie będzie mógł skorzystać z Vullneta Bashy, Pawła Brożka, Ivana Gonzaleza, Zdenka Ondraška, Frana Veleza i Kamila Wojtkowskiego. Z drużyną trenuje natomiast najlepszy jesienią Carlitos. To hiszpańskiego napastnika będzie się starała powstrzymać druga najlepsza defensywa w ekstraklasie. Wiślacy zdobywają u siebie niemal tyle samo punktów (17), co na wyjeździe (15).

Organizacja i skuteczność
Mecz z Wisłą to pierwszy z dwóch wyjazdów Arki z rzędu. Za tydzień żółto-niebiescy wybiorą się do Lubina. Po meczu z Lechem można być zadowolonym z postawy Arki, choć przez kilka dobrych okazji do zdobycia bramki pozostał pewien niedosyt. Arkowcy mają patent na Wisłę na własnym boisku, gdzie w dwóch ostatnich spotkaniach wygrywali kolejno 3:0 i 3:1. Natomiast ostatni wyjazd na stadion przy ulicy Reymonta chcielibyśmy zapomnieć. Jutrzejszy pojedynek jest dobrą okazją dla podopiecznych Ojrzyńskiego by podtrzymać dobre wrażenie sprzed niespełna tygodnia. By powalczyć o zwycięstwo potrzebna będzie, oprócz równie dobrej gry w defensywie, jednak lepsza postawa przedniej formacji. Czy asem w rękawie okaże się Esqueda?


Wisła Kraków - Arka Gdynia
17.02.2018 (sobota), 20:30
Sędzia: Szymon Marciniak

Przewidywane składy:
Wisła: Buchalik - Bartkowski, Wasilewski, Arsenić, Sadlok - Boguski, Mitrović, Cywka, Llonch, Małecki - Carlitos
Arka: Steinbors - Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Marciniak - Kun, Łukasiewicz, Szwoch, Bohdanow, Piesio - Jurado