Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok 4:1 (Marcjanik 13', Siemaszko 21', Warcholak 62', Wlazło 78' s - Romanczuk 35')

Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Michał Marcjanik, Frederik Helstrup, Marcin Warcholak - Patryk Kun (90' Luka Zarandia), Dawid Sołdecki, Yannick Sambea (65' Michał Nalepa), Mateusz Szwoch, Grzegorz Piesio - Rafał Siemaszko (85' Ruben Jurado)
Jagiellonia: Marian Kelemen - Przemysław Frankowski, Bartosz Kwiecień, Guti, Piotr Tomasik - Arvydas Novikovas (87' Dmytro Chomczenowski), Piotr Wlazło, Taras Romanczuk, Karol Świderski (86' Guilherme), Fedor Cernych - Cilian Sheridan (76' Martin Pospisil)

Żółte kartki: Frankowski, Kwiecień, Guti
Widzów: 11097


Mecz rozpoczął się od ataków gości, którzy szybko zepchnęli Arkę do defensywy. Żółto-niebiescy dobrze jednak ustawiali się w polu karnym i zażegnywali niebezpieczeństwo. Po drugiej stronie bramce gości próbował zagrozić Piesio, ale uderzył niecelnie. Po początkowym naporze Jagiellonii otrząsnęli się w okolicach 10. minuty. Najpierw z narożnika dośrodkowywał Szwoch, a na dalszym słupku akcję zamknął Marcjanik, który uderzył niecelnie. Po chwili było już 1:0. Rafał Siemaszko kapitalnie złożył się do przewrotki w polu karnym i trafił w poprzeczkę. Do odbitej piłki dopadł Michał Marcjanik, który precyzyjnym strzałem głową pokonał Kelemena. Niedługo później Jagiellonia miała rzut wolny, a Wlazło niewiele się pomylił. W 21. minucie rozgrywający 100. mecz w Arce Siemaszko podwyższył prowadzenie. Damian Zbozień idealnie dośrodkował w pole karne z prawej strony boiska, a "Siema" znakomicie uderzył głową, zdobywając w ten sposób już trzecią bramkę w tym sezonie ekstraklasy. Siemaszko pokazał się  znowu gdy wyprzedził obrońców i wychodził sam na sam z Kelemenem. Został faulowany tuż przed polem karnym, a Mateusz Szwoch z rzutu wolnego z 17. metrów uderzył w mur. Rywale złapali kontakt w 35. minucie, gdy Novikovas dobrze dośrodkował z rzutu wolnego z prawej strony a głową trafił Romanczuk. Chwilę po kontaktowym golu znakomitą sytuację miał Patryk Kun, który oddał płaski strzał tuż obok słupka. W odpowiedzi dobrą akcję przeprowadzili goście, wykorzystując też nerwowość i poślizgnięcia piłkarzy Arki. Ostatecznie piłka trafiła do Świderskiego, który strzelił z 12 metrów, a uderzenie odbił Steinbors. Arkowcy przycisnęli w końcówce pierwszej połowy. W ostatniej akcji pierwszej części po rzucie rożnym piłka trafiła do Grzegorza Piesio, który oddał znakomity strzał z dystansu i trafił do siatki. Niestety sędzia dopatrzył się spalonego Dawida Sołdeckiego, który strzał niemal na linii strzału..

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza - atakowała Jagiellonia. Żółto-niebiescy znowu jednak przetrzymali presję gości. W 60 minucie piłkę pod nogami w polu karnym Jagi miał Grzegorz Piesio, ale uderzył wysoko nad poprzeczką. W 65. minucie Piesio posłał świetne dalekie podanie w kierunku Siemaszki. Sędzia podyktował rzut wolny po faulu Gutiego na napastniku Arki. Do piłki podszedł Marcin Warcholak i posłał mocne, płaskie uderzenie lewą nogą niemal w środek bramki, a piłkę przepuścił Kelemen. Niedługo potem po dograniu z lewej strony piłka spadła pod nogi Damiana Zbozienia, który oddał precyzyjny strzał lewą nogą z pierwszej piłki. Kelemen popisał się dobrym refleksem i wybił piłkę na róg. Kilka minut później Arkowcy w niesamowity sposób wybronili się przed utratą bramki. Zaczęło się od straty wprowadzonego z ławki Michała Nalepy. Jagiellonia przeprowadziła szybki atak i wpadła w pole karne Arki. Najpierw fantastyczną paradą po wrzutce z lewej strony i strzale popisał się Steinbors, po chwili piłkę z linii bramkowej wybił Nalepa. Następnie po strzale Cernycha piłka trafiła w słupek, a po chwili Steinbors po raz kolejny popisał się świetną interwencją. W 78. minucie czekający na jeszcze jedną okazję Arkowcy zdobyli czwartego gola. Marcin Warcholak wrzucił piłkę z autu w pole karne, a Piotr Wlazło odbił piłkę głową, futbolówka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. W końcówce przeważała Jagiellonia, a Arka mądrze się broniła. Wszędzie w polu karnym żółto-niebieskich był rozgrywający dobre zawody Michał Marcjanik.

To już szósty z rzędu mecz Arki bez porażki w lidze. Żółto-niebiescy awansowali do górnej ósemki i mają na koncie 19 punktów po 13 spotkaniach.