Legia Warszawa - Arka Gdynia 1:1, karne 3:4 (Moulin 27' - Pazdan 20' (s))
Legia: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk (90' Mateusz Żyro), Maciej Dąbrowski, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Michał Kopczyński, Thibault Moulin - Guilherme, Kasper Hamalainen (67' Vamara Sanogo), Adam Nagy (64' Sebastian Szymański) - Jarosław Niezgoda (57' Mateusz Szwoch)
Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Krzysztof Sobieraj, Michał Marcjanik, Marcin Warcholak - Adam Marciniak (77' Michał Nalepa), Yannick Sambea - Marcus da Silva (63' Dawid Sołdecki), Grzegorz Piesio (84' Tadeusz Socha), Patryk Kun (90' Michał Żebrakowski) - Rafał Siemaszko (67' Ruben Jurado)
Żółte kartki: Pazdan, Szwoch, Jędrzejczyk (Legia) - Sobieraj (Arka)
Widzów: 26756
Mecz o Superpuchar tradycyjnie otworzył nowy sezon w polskiej piłce. To spotkanie przeszło też do historii jako pierwsze oficjalne użycie systemu VAR do rozstrzygania spornych sytuacji. Z dwudziestki awizowanej przed meczem ostatecznie w kadrze meczowej Arki zabrakło Adama Dancha i Luki Zarandii. W wyjściowym składzie znalazło się dwóch debiutantów - Grzegorz Piesio i Patryk Kun.
W 7. minucie do dośrodkowania w polu karnym Legii doszedł debiutujący w barwach Arki Patryk Kun, ale głową posłał piłkę wysoko nad bramką. Trzy minuty później mocne uderzenie oddał Marcus, ale został zablokowany. W 12. minucie po dośrodkowaniu Moulina z rzutu wolnego z lewej strony boiska kapitalną interwencją popisał się Warcholak, który wybił piłkę z linii bramkowej. Od tego momentu zarysowała się większa przewaga Legii, która zepchnęła Arkę na własną połowę i próbowała przedrzeć się przez szyki obronne żółto-niebieskich. W 20. minucie w pole karne Legii wpadł z lewej strony Grzegorz Piesio. Minął Jedrzejczyka i kopnął w stronę środka pola karnego. Michał Pazdan zablokował piłkę ręką i zrobił to na tyle niefortunnie, że przelobował Malarza. Chwilę po wznowieniu gry Arkę ratował najpierw Steinbors, który popisał się refleksem po kolejnym dośrodkowaniu Moulina z rzutu wolnego i strzlale głową jednego z rywali. Po chwili Marcjanik instyktownie, głową, odbił strzał Jędrzejczyka. W 27. minucie Legia wyrównała. Guilherme podał na prawo do Moulina, a ten przełożył sobie piłkę i prostym podbiciem posłał futbolówkę w okienko bramki Arki. Minutę później Steinbors świetnie obronił silny strzał z bliskiej odległości. W 39. minucie Patryk Kun dośrodkował z prawej strony w pole karne, a Rafałowi Siemaszce niewiele zabrakło do dosięgnięcia piłki. Po chwili Arka miała rzut wolny, na silne uderzenie zdecydował się Warcholak i został zablokowany. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki doszedł Adam Marciniak, którego strzał głową minął słupek bramki Malarza. Do pierwszej połowy została doliczona minuta, ale nic wielkiego już się nie wydarzyło. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1:1.
W 53. minucie Damian Zbozień przełożył piłkę na lewą nogę i oddał zaskakujący strzał, który odbił Malarz. Po chwili do piłki przed polem karnym Legii doszedł Grzegorz Piesio, uderzył lewą nogą i niewiele się pomylił. Arka spróbowała po raz trzeci. Tym razem z prawej strony zablokowany został Marcus. W 60. minucie po raz kolejny w tym spotkaniu strzał z dystansu oddał Thibault Moulin, na szczęście tym razem piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Niespełna minutę później płaskie uderzenie zza pola karnego oddał Kopczyński, ale Steinbors pewnie złapał piłkę. Potem Arka wyprowadziła kontrę. Piłka dotarła na prawą stronę pola karnego do Siemaszki. Ten chciał wycofać na środek szesnastki, ale podanie przeciął Pazdan. W 68. minucie wprowadzony na boisko Szymański znalazł sobie miejsce przed polem karnym i celnie uderzył na bramkę. Ten strzał złapał Steinbors. W 73. minucie Jurado posłał dobre dośrodkowanie z prawej strony na głowę Piesio. Były pomocnik Górnika Łęczna oddał strzał obok bramki. Na dziesięć minut przed końcem lewą stroną popędził Sanogo, ostatecznie jednak piłka trafiła w ręce Steinborsa. W 81. minucie Guilherme wstrzelił piłkę z prawej strony, ale dwóch piłkarzy Legii minęło się z futbolówką w polu karnym Arki. W doliczonym czasie meczu Arka wychodziła z kontrą, ale Jędrzejczyk sfaulował Nalepę. Po rozegraniu rzutu wolnego Warcholak dośrodkował w taki sposób, że niemal zaskoczył Malarza. Do końca spotkania żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, co sprawiło, że oglądaliśmy rzuty karne.
Jako pierwszy do piłki podszedł niedawno etatowy wykonawca jedenastek... w Arce, Mateusz Szwoch. Wracający do Legii pomocnik pewnie pokonał Pavelsa Steinborsa. Po chwili do punktu oddalonego od bramki o jedenaście metrów zbliżył się Marcin Warcholak. Warchoł posłał piłkę w prawy róg bramki, Malarz powędrował w lewy. Kolejnym strzelcem był jeden z najlepszych zawodników Legii w czasie meczu, zdobywca gola na 1:1 Thibault Moulin. Jego intencje wyczuł jednak Steinbors, który obronił uderzenie pomocnika rywali! Jako drugi w drużynie żółto-niebieskich strzelał Dawid Sołdecki. "Sołdek" uderzył w to samo miejsce gdzie Warcholak i także oszukał Malarza. Swoją jedenastkę wykorzystał Guilherme, a następny w kolejce był Damian Zbozień. Prawy obrońca Arki, podobnie jak koledzy posłał piłkę w prawy róg bramki, i znów się to opłaciło. Po "Zboziu" do piłki podszedł Maciej Dąbrowski. Uderzył w lewy róg, a Steinbors był bardzo bliski odbicia piłki, ostatecznie wpadła ona do siatki po ręce naszego bramkarza. Jako czwarty karnego egzekwował w Arce debiutujący Ruben Jurado. Uderzył pewnie, mocno w środek bramki, gdzie nie było Malarza, który pamiętając o poprzednich jedenastkach rzucił się tym razem w swój lewy róg. Pełniący funkcję kapitana w Legii Michał Kopczyński musiał wykorzystać swój rzut karny jeśli gospodarze chcieli marzyć o sięgnięciu po Superpuchar. Kopczyński uderzył jednak fatalnie i Steinbors nie miał problemów z odbiciem piłki, broniąc drugą jedenastkę w konkursie.
1:0 - Szwoch
1:1 - Warcholak
1:1 - Moulin (Steinbors obronił)
1:2 - Sołdecki
2:2 - Guilherme
2:3 - Zbozień
3:3 - Dąbrowski
3:4 - Jurado
3:4 - Kopczyński (Steinbors obronił)
To oznaczało, że Arka zdobyła Superpuchar Polski, zgarniając drugie krajowe trofeum w ciągu nieco ponad 2 miesięcy. Najbardziej utytułowany klub Trójmiasta i Pomorza powiększył swoją liczbę trofeów, po raz kolejny zapisując się w historii!