Daniel Purzycki - trener Pogoni Siedlce:
Nigdy tego nie robiłem, ale dziś chciałbym ocenić prace sędziów. W polu karnym naszemu zawodnikowi niemal złamano nogę, a sędzia nic sobie z tego nie robi. Nie wiem czy "firmom" sędziuje się inaczej, czy powodem jest to, że jesteśmy beniaminkiem. Niestety, dziwnie to wygląda, gdy sędziowie robią przeciwko nam takie błędy w kolejnych meczach. W takich sytuacjach mogę podziękować zawodnikom za zaangażowanie, nic innego mi nie pozostaje. Myślę, że nasza gra będzie skuteczna i zaczniemy zdobywać regularnie punkty.
Nie wiem czy w pierwszej połowie była ręka w polu karnym. Jeśli tak to bym gorzej świadczy o pracy sędziego.
Nauczyliśmy się już w tej lidze, że nie możemy atakować i się otwierać. Nasz potencjał predysponuje nas do innej gry i chcemy ją doskonalić. Przegrywamy w niemal każdym meczu jedną bramką. Wierze jednak w ten zespół i tych zawodników. W końcu musi przyjść nagroda za pracę, którą w to wkładamy.
Grzegorz Niciński - trener Arki Gdynia:
W końcu. W końcu zdobywamy w Gdyni trzy punkty. Wiedzieliśmy, że Pogoń to rosły zespół i bardzo dobrze wykonuje stałe fragmenty gry. Udało nam się przed tym uchronić.
Działo się sporo pod polem karnym naszym i polem karnym gości, gdy w powietrze wyleciał Marcus. Zawodnicy się starali, niestety w niektórych momentach wychodził brak jakości. Nareszcie zdobywamy gola po strzale z dystansu, bo tego niezwykle brakowało do tej pory.
Od poniedziałku będą trenować na pełnych obrotach Paweł Abbott i Michał Szubert. Będzie rywalizacja o "osiemnastkę".