Paweł Sikora (trener Arki): Najlepszym komentarzem jest wynik, szczególnie po tym, co nas spotkało na ostatnim wyjeździe. Cieszę się ze zwycięstwa, gratuluję chłopakom pełnego zaangażowania, że włożyli dużo zdrowia, dziękuję też kibicom za przybycie. Być może sędzia się pomylił (w sytuacji z Baranowskim – przyp. redakcji), ale przecież my też byliśmy faulowani w polu karnym i sędzia się mylił. Czasami potrzebuję obejrzeć dwa razy mecz, by obiektywnie stwierdzić, czy sędzia był za czy przeciwko nam.
Kamil Kiereś (trener GKS-u): Wiedzieliśmy, że Arka będzie zespołem ustawionym defensywnie, będzie grała stabilnie, będzie szukała swojej jednej szansy i tak ten mecz wyglądał. Ciężko nam było stwarzać sytuacje bramkowe, choć w pierwszej połowie były takie, choćby ten strzał Michała Maka w poprzeczkę. To był właśnie ten moment na zmianę obrazu gry przeciwnika, żeby wyciągnąć go ze strefy odbioru, by byli zmuszeni do gonienia wyniku, jednak nie udało się tej bramki zdobyć. Po przerwie zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie mecz do pierwszej bramki. Realizowaliśmy swoje przedmeczowe założenia, ale trudno było szczególnie po przerwie o klarowne sytuacje. Mieliśmy wiele stałych fragmentów, które jednak niewiele przyniosły.