Daniel Kajzer – 7,03. Triumfował w pojedynku z Pirulo w 83. minucie i w ten sposób – dość nieoczekiwanie, biorąc pod uwagę przebieg meczu – został bohaterem spotkania. Wcześniej też dawał radę.
Arkadiusz Kasperkiewicz – 5,49. Wrócił do zadziornej gry w wielu miejscach boiska, dużo widział i potrafił rozegrać piłkę, jednak zabrakło jego wyrazistych dośrodkowań.
Michał Marcjanik – 5,06. Trochę bardziej elektryczny spośród duetu stoperów Arki, ale trzymał przyzwoity poziom i intensywnie walczył w powietrzu.
Adam Danch – 5,52. Skutecznie radził sobie z Sekulskim, na niezłym poziomie wyprowadzał futbolówkę ze strefy obronnej, tak naprawdę ciężko się do ,,Densia” za sobotnie zawody przyczepić.
Adam Marciniak – 5,62. Bez brzemiennych pomyłek w defensywie, wspomagał też pomocników w rozegraniu piłki pod polem karnym Malarza. Niezły występ.
Kamil Mazek – 5,51. Szybki i wymieniający się w błyskawicznym tempie krótkimi podaniami z Letniowskim i Drewniakiem, ale zabrakło mu ostatniego podania albo odważniejszego wejścia w pole karne.
Bartosz Kwiecień – 5,23. Nabuzowany jak butelka coli upuszczona z dużej wysokości, od początku meczu wjeżdżał łodzianom pod nogi niczym dzik i ciął piłki żyletkami – w destrukcji świetny, ale w rozegraniu miał spore problemy z celnością.
Szymon Drewniak – 5,37. Nie zagrał złego spotkania, mocno angażował się w defensywę i w konstruowanie akcji, ale niespecjalnie miał pomysł na to, jak przedrzeć się przez strefę oddaloną 30 m od bramki Malarza.
Juliusz Letniowski – 5,09. Była kiedyś taka reklama Rutinoscorbin, w której ludzie byli rozmazani, mówili do siebie ,,coś niewyraźnie dziś wyglądasz!”, po czym przyjmowali witaminki i natychmiast się wyostrzali. Ofensywny pomocnik tak właśnie zagrał w sobotę – nie prezentował się źle, ale zabrakło konkretnych efektów jego poczynań.
Mateusz Młyński – 5,36. Miał najlepszą okazję do strzelenia gola po stronie Arkowców, kiedy w pierwszej połowie główkował po dośrodkowaniu Mazka. W całym meczu dynamiczny, odważnie schodzący do środka i szukający strzału.
Maciej Jankowski – 5,20. Dąbrowski i Sobociński najpierw nie mogli sobie z nim poradzić, potem już nawet nie chciało im się go gonić. Bardzo dużo pracy ,,Jankesa” na ,,dziewiątce”, ale zabrakło mu gola albo jednego kluczowego podania, które podniosłoby mu notę.
Marcus da Silva – 6,30. Wprowadził na plac gry sporo ożywienia i energii, solidny zwłaszcza w małej grze w okolicach prawego skrzydła, dobry mecz polskiego Brazylijczyka.
Adam Deja – 5,63. Zmienił zbyt naładowanego jak na człowieka z żółtą kartką na koncie Kwietnia, by uniknąć osłabienia drużyny, ale okazał się co najmniej tak ważny dla drużyny jak były piłkarz Jagiellonii i Korony, a do tego pokazał się też w ofensywie.
Rafał Wolsztyński – grał za krótko, by zostać oceniony.
Średnia ocen
7,63 – Kacper Krzepisz*
6,90 – Mateusz Żebrowski
6,66 – Jakub Wawszczyk
6,60 – Daniel Kajzer
6,55 – Adam Danch
6,54 – Arkadiusz Kasperkiewicz
6,53 – Patryk Soboczyński*
6,43 – Juliusz Letniowski
6,29 – Marcus da Silva
6,21 – Szymon Drewniak
6,20 – Mateusz Młyński
6,17 – Damian Ślesicki*
6,01 – Bartosz Kwiecień
5,96 – Kamil Mazek
5,95 – Dawid Markiewicz*
5,88 – Adam Marciniak
5,72 – Maciej Jankowski
5,62 – Adam Deja
5,02 – Michał Marcjanik
4,42 – Artur Siemaszko
4,31 – Rafał Wolsztyński
3,96 – Łukasz Soszyński*
*Krzepisz, Soboczyński, Ślesicki, Markiewicz i Soszyński byli oceniani tylko w jednym meczu
Wybierani piłkarzem meczu
4 – Daniel Kajzer
2 – Juliusz Letniowski
1 – Adam Marciniak, Mateusz Żebrowski