Arka Gdynia - Zagłębie Lubin 1:1 (1:1) (Młyński 12', Jankowski 75' - Starzyński 21' (k.) )

Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Luka Marić, Christian Maghoma, Adam Marciniak - Mateusz Młyński, Adam Deja, Marcin Budziński (81' Adam Danch), Maciej Jankowski - Michał Nalepa (89' Azer Busuladzić) - Fabian Serrarens 

Zagłębie: Konrad Forenc - Alan Czerwiński, Lubomir Guldan, Bartosz Kopacz, Damian Oko - Damjan Bohar, Rafał Slisz, Jakub,Tosik (84' Łukasz Poręba), Patryk Szysz (84' Rok Sirk)- Filip Starzyński - Bartosz Białek 

Żółte kartki: Deja, Budziński, Maghoma - Guldan, Tosik, Oko 

Czerwona kartka: Damian Oko 87' (za dwie żółte) 

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa) 

 

Szkoleniowiec Arki - Aleksandar Rogić w miejsce pauzującego za żółte kartki Marko Vejinovicia desygnował do gry od pierwszej minuty Marcina Budzińskiego, który do spółki z Michałem Nalepą mieli w dzisiejszym meczu odpowiadać za kreowanie akcji ofensywnych żółto-niebieskich. Dodatkowym smaczkiem meczu był setny występ z rzędu w barwach Arki na szczeblu ekstraklasy - Pavelsa Steinborsa. Do Gdyni z powodu kontuzji nie przyjechał Sasa Zivec, którego od pierwszych minut zastąpił Patryk Szysz. 

Mocno naładowani wyszli od pierwszej minuty, żółto- niebiescy, którzy wysokim pressingiem starali się zamknąć Zagłębie na własnej połowie. Pierwsze groźne uderzenie oddał w drugiej minucie Adam Deja, którego strzał minimalnie minął poprzeczkę bramki Konrada Forenca.  Dziesięć minut później piłkę w środkowej strefie otrzymał Jankowski, który natychmiastowo wypuścił Młyńskiego, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Konrada Forenca. Nie minęła chwila, a do sporej kontrowersji doszło w polu karnym Arki. Adam Deja uderzył łokciem Bartosza Białka i po konsultacji VAR Łukasz Szczech zdecydował się wskazać na wapno. Jedenastkę na bramkę pewnym uderzeniem zamienił Filip Starzyński. Chwilę później pomocnik Zagłębia mógł wyprowadzić gości na prowadzenie, jednak jego uderzenie zza pola karnego pewnie wypiąstkował Pavels Steinbors. Arkowcy odpowiedzieli za sprawą Michała Nalepy, który dostał świetną piłkę od Damiana Zbozienia, ale uderzenie Michała głową była mocno niecelna.  W 33 minucie groźnie uderzał Adam Marciniak, przy którego strzale sporo pracy miał Konrad Forenc parując piłkę na rzut rożny.  Ten podopieczni Aleksandara Rogicia zakończyli bardzo niecelnym uderzeniem Damiana Zbozień. W doliczonym czasie pierwszej połowy, kolejną świetną sytuację do zdobycia bramki miał Starzyński jednak tym razem słupek uchronił żółto-niebieskich od utraty bramki. Mimo, że to Arka przeważała w pierwszej połowie, do przerwy utrzymał się remis. 

Drugą połowę ponownie lepiej rozpoczęli gospodarze. W 53 minucie bliski drugiej asysty w tym meczu był Maciej Jankowski, ale świetne dogranie głową pomocnika Arki zmarnował Fabian Serrarens uderzając piłkę obok słupka. Chwilę później piękną bramkę mógł zdobyć Michał Nalepa. "Mały" w świetny sposób nawinął w polu karnym Patryka Szysza, po czym oddał uderzenie po długim słupku, ale piłka o milimetry minęła spojenie słupka z poprzeczką. Rozpędzona Arka ponownie mogła wyjść na prowadzenie w 70 minucie. Składną i szybką akcje Arki zakończył uderzeniem w bramkarza Serrarens. Warto nadmienić, że po raz kolejny świetnym ostatnim podaniem popisał się Maciej Jankowski, który bez wątpienia był najlepszym zawodnikiem Arki w tym meczu. Co nie udało się wczesniej udało się w 75 minucie. Prawą stroną pociągnął Młyński, który posłał płaską piłkę wzdłuż bramki, a tam najprzytomniej zachował się Maciej Jankowski, który skierował piłkę do pustej bramki! W 87 minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Damian Oko. Do końca meczu już nic się nie wydarzyło i pierwszy raz w tym sezonie Arkowcy wygrywają dwa mecze z rzędu!