13 sierpnia 2016 - żółto-niebiescy pokonują u siebie Śląsk 2:0 i odnoszą trzecie zwycięstwo bez straty gola w trzecim kolejnym meczu na Stadionie Miejskim w Gdyni.
18 grudnia 2016 - Arka wygrywa we Wrocławiu ze Śląskiem 2:0 w ostatnim meczu zeszłego roku i zapewnia sobie ósme miejsce w tabeli przed rundą wiosenną.
Dzisiaj Arkowcy mierzą się ze Śląskiem w innych okolicznościach. To już końcówka sezonu, a obie drużyny znajdują w dolnych rejonach tabeli i walczą o utrzymanie w ekstraklasie. Mimo wszystko ta mini-seria wygranych ze Śląskiem pozwala mieć nieco większy optymizm przed piątkowym meczem.
Wspólnym mianownikiem wspomnianych pojedynków są bramki Rafała Siemaszki. W Gdyni najlepszy napastnik żółto-niebieskich ustalił wynik wchodząc z ławki rezerwowych. We Wrocławiu zagrał już od początku i także wpisał się na listę strzelców, tym razem zdobywając pierwszą bramkę. W dzisiejszym starciu znowu będziemy liczyć na błysk najskuteczniejszego strzelca Arki. Wiosną zdobył 5 bramek w ekstraklasie, do tego dołożył dwa trafienia w Pucharze Polski i jeśli mielibyśmy stawiać na kogoś, kto może znaleźć receptę na pokonanie bramkarza Śląska, byłby to własnie popularny "Siema". Kreowanie sytuacji to jednak dla Arki bolączka. Ten element szwankował w ostatnim meczu z Wisłą Płock, gdzie inwencja dotycząca skonstruowania ataku kończyła się po przekroczeniu linii środkowej. Brakuje szybszego grania piłką, dokładniejszego rozegrania i podłączenia się większej liczby zawodników gdy Arkowcy przejmują piłkę na połowie rywala. Arka zdobyła najmniej bramek w ekstraklasie z gry, i choć stałe fragmenty mogą być silną bronią, same nie wystarczą by utrzymać ligę.
We Wrocławiu bardzo ładnego gola strzelił Michał Marcjanik. Jego zabraknie dzisiaj z powodu kartek, co sprawia, że Leszek Ojrzyński ma na pewno dylemat związany z obsadą pozycji środkowego obrońcy. Czy postawi na Dawida Sołdeckiego, który wiosną rozegrał 90 minut? Może w składzie pojawi się Przemysław Stolc, który też nie ma ostatnio wielu okazji do gry? Inne opcje to przesunięcie na środek Damiana Zbozienia lub Antoniego Łukasiewicza. Zobaczymy na który wariant zdecyduje się trener.
Śląsk przegrał we wtorek derby Dolnego Śląska, ulegając 0:2 Zagłębiu. Zaimponował z kolei w ostatnim meczu we Wrocławiu, kiedy rozniósł Ruch aż 6:0. Jan Urban liczy na to, że jego piłkarze przypomną sobie o tym występie w piątkowym pojedynku z Arką. W składzie rywali zabraknie na pewno kontuzjowanego Adama Kokoszki (nie zagra do końca sezonu) i pauzującego za kartki Sito Riery. Wrocławianie mają na koncie tyle samo punktów co Arkowcy, zajmują jednak wyższe miejsce dzięki wyższej pozycji po 30. kolejkach. Szykuje się bardzo ważne spotkanie dla losów dołu tabeli.
Piłkarze Arki muszą zostawić za sobą wszelkie kwestie niezwiązane z boiskiem. Ostatnio przeżywamy prawdziwą sinusoidę - od wygranej w Pucharze Polski po porażkę z Cracovią. Od zwycięstwa z Górnikiem po przegraną z Wisłą. Teraz liczy się tylko i wyłącznie dzisiejszy mecz i to co będzie się działo na stadionie we Wrocławiu. Nie ma co czekać i liczyć na wygrane z Ruchem i Zagłębiem. Ważny krok do utrzymania można i trzeba zrobić już dziś!
Śląsk Wrocław - Arka Gdynia
19.05.2017 (piątek), godz. 18:00
Transmisja: Eurosport 2