Bytovia Bytów zaczęła grę w Pucharze Polski od 1. rundy. Trafiła na rewelację jednej z ostatnich edycji - Błękitnych Stargard, ale w przeciwieństwie do klubów z ekstraklasy, nie miała problemów z tym rywalem, wygrywając na wyjeździe 2:1 po golach Łukasza Wróbla z rzutu karnego i Artura Formeli. W kolejnej rundzie do Bytowa przyjechało Zagłębie Lubin. Mecz był wyrównany, a o wyniku zdecydował gol Jakuba Bąka z 86. minuty. Trener Tomasz Kafarski w obu tych meczach dał zagrać kilku rezerwowym, między innymi Michałowi Rzuchowskiemu, który nie gra zbyt wiele w lidze. Podobnie było w meczu 1/8 finału ze Śląskiem Wrocław. Zmotywowany zespół Bytovii nie dał szans i temu rywalowi, ogrywając jak najbardziej zasłużenie aż 3:0.
Klub z Kaszub to bardzo niewygodny przeciwnik dla Arki. W dwóch sezonach wspólnej gry w 1. lidze Arka ani razu nie potrafiła ograć Bytovii. Aż trzy razy padł remis 1:1, a raz zwyciężyli w Gdyni piłkarze z Bytowa. W tej rywalizacji nie będzie więc faworyta. O awansie zdecyduje determinacja, przygotowanie fizyczne, taktyczne oraz dyspozycja dnia. Wierzymy, że Arkowcy zademonstrują wyższą formę niż w meczu z KSZO Ostrowiec i zdołają wywalczyć kolejny awans.
Pierwszy mecz zostanie rozegrany 26 października (środa) w Bytowie. Rewanż 30 listopada (środa) w Gdyni.