Do tej pory sprzedało się 5500 wejściówek na mecz i 3000 karnetów, co daje w tej chwili 8500 uprawnionych do wejścia. Rzecznik prasowy Arki zaapelował o wcześniejsze przyjście na mecz i szybsze wchodzenie na stadion. Na wniosek policji mecz z Ruchem będzie spotkaniem podwyższonego ryzyka i, podobnie jak w meczu z Wisłą, piwo nie będzie dostępne na stadionie.
Grzegorz Niciński (trener Arki):
Cieszy nas to że mogliśmy zagrać mecz pucharowy. Piłkarze którzy nie grali wcześniej zagrali w większości 90 minut. Ten mecz był fragmentami niezły w naszym wykonaniu, i jest to dobry materiał dla nas. O tym kto trafi do kadry i czy będą zmiany dowiedzą się zawodnicy po dzisiejszym treningu. Do Gołdapi nie pojechało 5 zawodników, nikt z pierwszego składu nie wyszedł od pierwszej minuty. Nasz zamysł był taki żeby wszyscy zawodnicy byli gotowi na piątek.
Mecz z Wisłą Kraków to było jedno zwycięstwo. Przed nami dużo trudnych meczów, jutro spotkamy się z drużyną przede wszystkim doświadczoną. Musimy zagrać naprawdę dobre spotkanie żeby wygrać. W swoim planie meczowym staramy się zawsze wszystko ułożyć pod rywala. Taktyka na mecz z Wisłą była tak, żeby wyjść od razu wysoko na rywala i to się opłaciło.
Jeśli chce się wygrywać trzeba grać ofensywnie i stwarzać sytuacje. My obieramy strategię na każdego rywala. Musimy atakować, ale atakować mądrze. Drużyna Ruchu ma dobrych zawodników, którzy w każdym momencie mogą stworzyć zagrożenie. Mecz z Jagiellonią źle się Ruchowi ułożył, stracili szybko bramki. Ale jest to zespół doświadczony i ograny. Stępiński to ważne ogniwo Ruchu, ale nie zapominajmy że grają tam Surma, Grodzicki, Lipski, Ćwielong, a Stępiński czy Arak potrafią dochodzić do sytuacji.
Niektórzy po pierwszym meczu mówili o zmianach w składzie. My jesteśmy z zawodnikami codziennie, wierzymy w tych chłopaków, a oni się pokazują z dobrej strony. Wygraliśmy do tej pory tylko jeden mecz w ekstraklasie, wszyscy są nam potrzebni.
Yannick Sambea (pomocnik Arki):
W Miedzi ostatnie trzy miesiące spędziłem na ławce . Jestem bardzo szczęśliwy, że jestem tutaj. Dużo pracuję na treningach i jestem zadowolony.
Marcin Warcholak (obrońca Arki):
Nie liczyłem, że to już mój 70 mecz w Arce. Mój plan na przyszłość jest taki żeby się przygotować do jutrzejszego meczu. Jeśli zagram jutro, dam z siebie ile fabryka dała. Nie jesteśmy jednak zbitką indywidualności tylko drużyną i gramy razem.