Spotkanie z Pogonią Siedlce cieszyło się mniejszym zainteresowaniem niż inauguracyjna potyczka w 2016 roku z Zagłębiem Sosnowiec - głównym rywalem w walce o awans do ekstraklasy. Oficjalna frekwencja w piątek wyniosła ok. 6500, choć można odnieść wrażenie, że było nas nieco więcej. Jakąś część widowni na pewno zabrał niekorzystny termin meczu, a dokładniej wczesna godzina (zwłaszcza dla kibiców z naszych fan clubów), ale również transmisja telewizyjna. Nie ma co się dziwić, że spotkaniami z naszym udziałem są najchętniej oglądane, ale niestety w jakimś stopniu tracimy na tym i to całkiem sporo. Z tej "okazji" miał zawisnąć odpowiedni transparent, ale gdzieś coś nie zagrało jak powinno i ostatecznie go zabrakło.
Piątkowy mecz zbiegł się z wydarzeniami z 30 marca 2003 roku i już 13-tą rocznicą śmierci Mariusza Bartnickiego. Dlatego też w I połowie na Górce zawisły tylko trzy flagi - śp. Mari, Oksywie i NNZS. Po przerwie na płocie lądują pozostałe płótna. Od pierwszych minut rozpoczynamy bardzo dobry doping, który elegancko niósł się przez 45 minut. Druga część spotkania pod tym względem minęła nieco spokojniej, ale solidny poziom został zachowany. W "klatce" pojawili się kibice gości (ok. 30 osób z małą flagą - nie prowadzili dopingu), którzy w poprzednim sezonie zaliczyli troszkę lepszy wyjazd do Gdyni. Większych emocji nie było - piłkarze po raz kolejny na boisku zrobili swoje - pewny triumf i lecimy dalej w stronę ekstraklasy.
Już w następnej serii spotkań zagramy na wyjeździe - tym razem w Legnicy, a tydzień później zawita do nas GKS Bełchatów. I choć oba terminy nie są najbardziej korzystne - "piątkowe" - to serdecznie zachęcamy wszystkich do wsparcia naszych zawodników. Na koniec słówko do spikera, mając jednocześnie wielką nadzieję, że nie będzie to stała rubryka relacji z trybun. Twój drażniący głos było słychać mniej, to fakt - więc mały plus (nie osiądź przypadkiem tylko na laurach) - jeszcze gdyby ktoś "zapanował" nad muzyką po zdobytej bramce, byłoby to z korzyścią dla wszystkich. Ogólnie mówiąc - przyciszcie też nagłośnienie podczas meczów. Jest stanowczo za głośne. Tyle.