Arka II Gdynia - Bałtyk Gdynia 2:2 (Tomasiewicz 53', 68' - Zyska 5', Bułka 31')
Arka II: Miszczuk - Socha, Wojcinowicz, Alan, Wojowski - Regulski, Wolak, Yussuff (46' Bach), Tomasiewicz (69' Koziara), Lomski (46' Renusz) - Wardziński (46' Szerszeń)
Bałtyk: Matysiak - Wypij, Zyska, Rasmus, Żołnowski, Bułka (63' Zejglic), Karasiński, Węgliński (74' Krysiński), Piekarski, Rusinek (69' Gródek), Wesołowski (83' Proena)
Żółte kartki: Tomasiewicz, Szerszeń - Zyska, Żołnowski
Mecz źle zaczął się dla rezerw. Po dośrodkowaniu Bułki z rzutu rożnego, Zyska głową pokonał Miszczuka. Arka próbowała odpowiedzieć również po stałym fragmencie gry. Dogrywał Wojowski, ale główka Alana minęła słupek. Kolejna szansa dla rezerw to dogranie Lomskiego do Yussuffa, ale jego strzał głową obronił Matysiak. W 21. minucie pogubili się Arkowcy. Wojcinowicz stracił piłkę przed własnym polem karnym, udało się jednak wybić piłkę na kolejny rzut rożny, po którym skutecznie piąstkował Miszczuk. W 25. minucie rezerwy miały pierwszą świetną okazję. Obrońca Bałtyku przepuścił pomylił się w polu karnym, a Lomski uderzył z pierwszej piłki. Znowu na posterunku był Matysiak. Po chwili dobrą okazję mieli goście. Dogrania z lewej strony nie wykorzystał jeden z zawodników Bałtyku. Kilka minut później Bałtyk podwyższył prowadzenie. Sędzia nie odgwizdał faulu na Wojcinowiczu, a Bułka wykorzystał sytuację sam na sam, strzelając od słupka. Tuż przed przerwą w polu karnym przewracany był Wardziński, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Po chwili kolejne dośrodkowanie Bałtyku wprowadziło nerwowość w szeregi Arki, ale Rusinek główkował nad poprzeczką. Do przerwy rezerwy przegrywały 0:2.
Trener Wilczyński zareagował na wydarzenia z pierwszej połowy aż trzema zmianami. Po przerwie na boisku pojawili się Renusz, Bach i Szerszeń. W 53. minucie fantastycznym uderzeniem zza pola karnego popisał się Tomasiewicz. Piłka trafiła w samo okienko bramki. Zmiany mocno rozruszały Arkowców. Renusz zakręcił obrońcami i dośrodkował w pole karne, ale jeden z obrońców uprzedził Wojcinowicza. Rezerwy osiągnęły przewagę, ale brakowało ostatniego podania. W 67. minucie fatalnego błędu Miszczuka nie wykorzystał Żołnowski, uderzając nad bramką. Chwilę później akcja przeniosła się na drugą połowę, a Tomasiewicz głową zdobył wyrównującego gola. W 77 minucie świetną akcję rozegrali Socha i Renusz, ale dośrodkowania tego drugiego nie sięgnął Bach. Po chwili próbował Wojowski, ale piłkę złapał bramkarz. Na 5 minut przed końcem Szerszeń wywalczył rzut rożny, ale nie było zagrożenia pod bramką Bałtyku. Dwie minuty później Wojowski wstrzelił mocno piłkę z lewej strony, ale nikt nie zamknął akcji. Rezerwy ambitnie walczyły do końca. Bach sprzed pola karnego uderzył prosto w bramkarza, a minutę później Alan niecelnie uderzał głową po kolejnym rzucie rożnym. Tuż przed końcem Żołnowski w kapitalnej sytuacji uderzył wprost w Miszczuka. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem.