Mecz z Bytovią miał dać odpowiedź działaczom i trenerom na przydatność w zespole Michała Szuberta w kontekście przyszłego sezonu. Niestety źle obrana (lub źle realizowana) taktyka na ten mecz szybko zniwelowała atuty "Szubiego". Koledzy z drugiej linii o dziwo dość często zagrywali mu wysokie piłki, co przy niskim wzroście Michała z góry skazywało go na porażkę z rosłymi obrońcami Bytovii. Taki wariant gry dziwi tym bardziej, że Michał dysponuje dobrą szybkością, co mógł wykorzystać w pojedynkach z Bąkiem i Wróblem. Jak prezentuje się statystyka Michała? Niestety słabo.
Gole |
0 |
Asysty |
0 |
Strzały celne / niecelne |
0 / 1 |
Podania celne / niecelne |
2 / 1 |
Podania kluczowe |
0 |
Główki wygrane / przegrane |
3 / 5 |
Dośrodkowania |
0 |
Faule / Faulowany |
2/ 0 |
Straty / Przechwyty |
1 / 0 |
Jak widzimy liczby zdecydowanie nie stoją za Michałem. Poza jednym uderzeniem (w którym odniósł też uraz) Szubert nie pokazał kompletnie nic. Dwa nieudane dryblingi, które zakończył stratą oraz złym zagraniem, a także spora ilość przegranych pojedynków główkowych idealnie zobrazowały postawę Michała w tym meczu. Na domiar złego zamiast większej walki i częstszego schodzenia do środkowej linii po piłki, Szubert chował się za plecami obrońców co z pewnością nie wpłynęło pozytywnie na jego ocenę gry. Rzadko był pod grą.
Jeżeli mielibyśmy oceniać Szuberta w skali 1-10 to za ten występ dajemy słabą trójkę. Na dzień dzisiejszy „Szubi” jest zdecydowanie dalej niż bliżej nowego kontraktu w Arce.