Podczas gdy kibice Arki, mimo serii fatalnych wyników, mogą mieć jeszcze złudzenia dotyczące awansu, także poza boiskiem toczy się walka o ekstraklasę. Na chwilę obecną wygrały ją Górnik Łęczna i GKS Bełchatów, a w pokonanym polu pozostał Dolcan Ząbki i Arka Gdynia. Tym klubom Komisja ds. Licencji odmówiła przyznania prawa do gry w ekstraklasie w sezonie 2014/2015. Komisja dokładnie przeanalizowała złożone przez te kluby wnioski i uznała, że ten przedstawiony przez Arkę wykazuje poważne braki i uchybienia. Zarzuty dotyczące Arki mają charakter finansowy. Dokładny powód klub pozna po tym, jak otrzyma pisemne uzasadnienie decyzji. Ma ono trafić na biurko prezesa dzisiaj.

Prezes Wojciech Pertkiewicz w rozmowie z serwisem Weszło.com nie ukrywa zdziwienia, ale jednocześnie apeluje o nie wydawanie zbyt wczesnych osądów i ścinanie głów:

Za wcześnie, by ferować wyroki. Póki co nie przesądzajmy, że błąd jest po naszej stronie, że my coś przeoczyliśmy, bo równie dobrze może to być jakaś kwestia sporna. Sytuacja może być błaha, mimo że teraz brzmi naprawdę poważnie. Do piątku mamy czas, żeby się odwołać i na pewno z tego skorzystamy.

W oficjalnym oświadczeniu klub zapewnia, że nie chodzi na pewno o zaległości wobec ZUS i Urzędu Skarbowego. Zadłużenie wobec tych instytucji także mieści się w ramach kryteriów F.03 i F.04, które stanowią źródło aktualnego problemu Arki. Prezes Pertkiewicz podkreśla, że sytuacja finansowa Arki jest znacznie lepsza niż rok czy dwa lata temu, a przecież wówczas otrzymywaliśmy licencję w pierwszej instancji. Niedawno usłyszeliśmy, że klub spłacił wiele naprawdę poważnych zaległości.

Od dwóch lat stopniowo naprawiamy finanse. Budżet odrobinę na tym cierpi, byłby większy, ale - jak mówię - prostujemy klub. Mam nadzieję, że komisja dostrzeże w Arce pewną tendencję - finanse są coraz zdrowsze i niedługo wyjdziemy na prostą. Ale ja wciąż liczę, że to tylko jakaś błahostka.

Błahostka, czy nie błahostka, tak jak stwierdził dziennikarz portalu Weszło.com, to wizerunkowy strzał w stopę dla klubu, który aspiruje do ekstraklasy i miana poważanej firmy w skali kraju. Na razie mówimy o pewnym zaniedbaniu. Miejmy nadzieję, że odwołanie przyniesie spodziewany skutek i nie będzie trzeba używać synonimów znacznie mocniejszych określeń.

mazzano