Trener Górnika Łęczna Jurij Szatałow ma przed meczem z Arką spory problem. Za kartki wypadł mu podstawowy defensywny pomocnik Lukas Bielak, a w pierwszej połowie urazu kolana dostał Julien Tadrowski. Były piłkarz Arki próbował dograć połowę do końca, ale kontuzja okazała się poważniejsza i jeszcze przed gwizdkiem na przerwę opuścił plac gry. Piłkarze z Łęcznej wyruszą do Gdyni na początku tygodnia i w tej sytuacji jego występ w środowym meczu jest praktycznie wykluczony. Walkę z czasem przegra też Łukasz Zwoliński - najlepszy strzelec Górnika. Wiedząc jaka jest sytuacja, trener Szatałow zdjął stosunkowo szybko zagrożonego czwartą żółtą kartką Arkadiusza Woźniaka, aby mieć chociaż jednego zdrowego napastnika na mecz w Gdyni.
Przypomnijmy, że w Łęcznej padł wynik 1:1 i każde zwycięstwo sprawi, że Arka będzie miała korzystniejszy bilans bezpośrednich meczów. To kolejny ważny aspekt środowego meczu, który urasta do rangi kluczowego. Miejmy nadzieję, że nasi zawodnicy jeszcze bardziej postraszą rywala, wygrywając dzisiaj w Legnicy.