Pelikan Łowicz - Arka Gdynia 1:2 (Świątek 88' - Marcus da Silva 66', Szwoch 75')
Pelikan: Adrian Olszewski - Daniel Gołuch (59' Konrad Kowalczyk), Krzysztof Brodecki, Mykoła Dremliuk, Damian Ceglarz - Maciej Wyszogrodzki (81' Artur Golański), Piotr Koman, Patryk Pomianowski, Michał Adamczyk (68' Damian Kosiorek) - Mariusz Solecki - Adrian Świątek
Arka: Michał Szromnik - Dawid Kubowicz, Michał Marcjanik, Krzysztof Sobieraj, Piotr Tomasik - Mateusz Szulc (62' Marcus da Silva), Michał Gałecki (62' Arkadiusz Aleksander), Michał Rzuchowski (62' Tomasz Jarzębowski), Marcin Radzewicz - Mateusz Szwoch - Łukasz Jamróz
Sędzia: Sebastian Załęski (Ostrołęka)
Żółte kartki: Brodecki (Pelikan) - Sobieraj, Szwoch, Tomasik, Jamróz (Arka)
Trener Paweł Sikora ułożył skład zgodnie z tym, co sygnalizowaliśmy w przedmeczowej zapowiedzi. Obok doświadczonych Radzewicza, Sobieraja czy Tomasika gra aż sześciu młodzieżowców! Po raz pierwszy smak rywalizacji na takim poziomie poznali Marcjanik i Szulc, a przydatność do zespołu mogli potwierdzić także Gałecki i Rzuchowski. Oprócz Jarzębowskiego odpoczywają także Marcus i Aleksander, którego miejsce na "dziewiątce" zajął Jamróz. Gospodarze w swoim najsilniejszym składzie, z pozyskanym w tym tygodniu Komanem i debiutującym w pierwszym składzie Świątkiem.
Pelikan od początku zaczął odważnie i w 7 minucie mógł otworzyć wynik. Po dośrodkowaniu z lewej strony Solecki doszedł do piłki, ale ta na szczęście odbija się od poprzeczki i wpadła w ręce Szromnika. W kolejnych minutach więcej z gry miała Arka, ale w 12 minucie Rzuchowski zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, a chwilę później Jamróz uderzył zbyt lekko by zaskoczyć Olszewskiego. W 15 minucie pełniący dziś funkcję kapitana Sobieraj sfaulował przed polem karnym Świątka i dostał za to przewinienie żółtą kartkę. Wyszogrodzki uderzył jednak niecelnie z rzutu wolnego. Po tym jak akcja przeniosła się pod drugą bramkę mieliśmy pierwszy dziś rzut rożny, ale bez większego zagrożenia. Dalsza część pierwszej połowy toczona była głównie w środku pola. W 36 minucie niecelny strzał oddał Szulc, a chwilę później po raz drugi Olszewskiego sprawdził Jamróz. Końcówka należała do gospodarzy - w najgroźniejszej sytuacji Szromnika próbował zaskoczyć ponownie Solecki. Po wyrównanej I połowie 0:0.
Druga połowa rozpoczęła się w wymarzony sposób dla gospodarzy. Sędzia Załęski przyznał łowiczanom rzut karny po faulu na Adamczyku, jednak będący ostatnio w formie Szromnik nie dał się pokonać, broniąc kapitalnie strzał Dremliuka! Warto zauważyć, że to już trzecia "jedenastka" egzekwowana przez tego piłkarza w tegorocznych meczach Pucharu Polski. Szromnik, w przeciwieństwie do Dudy i Dulewicza, poradził sobie ze strzałem Ukraińca. W 50 minucie Arka mogła ukarać gospodarzy, ale Szulc po dośrodkowaniu Radzewicza trafił z 5 metrów w słupek. W 62 minucie trener Paweł Sikora przeprowadził... potrójną zmianę. Na boisko weszło trzech doświadczonych piłkarzy w miejsce młodzieżowców. To pierwszy tego typu manewr w jego trenerskiej karierze w Arce. Na efekt czekaliśmy całe 3 minuty! Po dośrodkowaniu Radzewicza prowadzenie żółto-niebieskim strzałem głową dał niezawodny Marcus da Silva! W 71 minucie wprowadzony chwilę wcześniej Kosiorek próbował ograć w polu karnym Marcjanika, ale ten udanie interweniował. W 75 minucie było już 2:0 dla zawodników Arki. Szwoch egzekwował rzut wolny z 23 metrów, trafił w mur, ale dopadł do odbitej piłki i po rykoszecie znalazł drogę do siatki. W końcówce meczu gra się nieco zaostrzyła i w tych warunkach Pelikan zdobył kontaktową bramkę. Do prostopadłego podania wystartował mający ekstraklasowe doświadczenie Świątek i pokonał Szromnika, dając gospodarzom nadzieję na dogrywkę. To jednak nie nastąpiło. Arkowcy dowieźli zwycięstwo do końca i mogą czekać na czwartkowe losowanie, które wyłoni rywala w 1/16 finału Pucharu Polski. Mecze tej rundy odbędą się 16 i 17 sierpnia.
Na podstawie lajfy.com