Arka II Gdynia - Pogoń Barlinek 3:0 (Zwoliński 33', Rzuchowski 40', Słowiński 90')

Arka II: Miszczuk - Kubowicz, Marcjanik, P. Robakowski, Dettlaff - K. Patelczyk (83' Róg), Rzuchowski (46' Słowiński), Pietkiewicz, Wojowski (66' Jankowski) - Bartlewski - Zwoliński (71' Patok)

Pogoń: Wolarek - Bil, Suterski, Kubiak, Ziajka - Stukonis, Wiśniewski (73' Magryta), Świtaj, Odachowski, Świercz (55' Sobczak) - Bejuk

Po niemrawym początku Arka w 9 minucie stworzyła sobie pierwszą dogodną sytuację bramkową. Do długiej piłki doszedł Sebastian Bartlewski i po świetnym przyjęciu znalazł się oko w oko z bramkarzem gości, ale ten uratował swój zespół udanym wyjściem. W 11 minucie równie aktywny na przedpolu okazał się Jakub Miszczuk i zażegnał niebezpieczeństwo pod bramką Arki II. W następnej akcji groźnie dośrodkowywał Filip Wiśniewski, ale Miszczuk znów odpowiednio zareagował. W 16 minucie Arka drugi raz była o włos od wyjścia na prowadzenie. Z piłką na linii pola karnego zabrał się Kamil Patelczyk, uderzył mocno lewą nogą, ale tuż obok słupka. Pogoń bardzo rzadko wyprowadzała kontry, a jeśli taka sytuacja miała miejsce to najwyżej trzema lub czterema zawodnikami. Trener gości, Tomasz Nowicki przywiózł dziś do Gdyni aż dziewięciu młodzieżowców, z czego sześciu rozpoczęło mecz od pierwszej minuty, podobnie jak w Arce II. W 30 minucie dobrze dysponowany Paweł Wojowski został sfaulowany kilka metrów za narożnikiem pola karnego Pogoni, ale Michał Rzuchowski nie potrafił celnie dorzucić. W 33 minucie Arka II w końcu zamieniła przewagę na bramkę. Do prostopadłej piłki wystartował Łukasz Zwoliński, minął bramkarza i lewą nogą umieścił piłkę w bramce. Arkowcy poszli za ciosem i w 40 minucie było już 2:0! Kamil Patelczyk osłonił piłkę, ruszył prawym skrzydłem i precyzyjnie dośrodkował na głowę Rzuchowskiego, który ładnym strzałem z kozłem nie dał szans Wolarkowi

Początek II połowy mógł przynieść bramkę kontaktową dla Pogoni. Arkowcy podobnie jak ich starsi koledzy od początku meczu w Nowym Sączu zostali w szatni i dali dojść do świetnych sytuacji najpierw Kacprowi Stukonisowi, a następnie Wiśniewskiemu, ale obaj uderzyli niecelnie. W 52 minucie Arkowcy koronkowo rozegrali piłkę w polu karnym Pogoni, ale Zwoliński zmarnował podanie Słowińskiego, który pojawił się na boisku w przerwie za Rzuchowskiego. Po niespełna 60 sekundach "Zwolak" mógł się zrehabilitować, ale Wolarek zatrzymał jego uderzenie. W 63 minucie powinno być 3:0. Bartlewski uruchomił sprytnym podaniem Słowińskiego, ale Fabianowi zabrakło trochę szybkości i naciskany przez obrońców uderzył zbyt lekko. Arka miała jeszcze rzut rożny, z którego nie stworzyła zbyt wielkiego zagrożenia. W 71 minucie Pogoń zbyt krótko wybiła piłkę, dopadł do niej Pietkiewicz, ale Wolarek zatrzymał jego atomowy strzał. Goście wyszli z kontrą i w sytuacji sam na sam znalazł się Ziajka, ale Miszczuk skrócił kąt i obronił. Pogoń coraz częściej przedostawała się pod pole karne Miszczuka, ale brakowało groźnych strzałów. W 87 minucie Arka miała jeszcze jedną dobrą sytuację. Pietkiewicz z Bartlewskim wyprowadzili kontrę, lecz ten drugi źle uderzył po dośrodkowaniu mało aktywnego dziś w ofensywie Kubowicza. Pieczęć nad efektownym zwycięstwem postawił w 90 minucie Słowiński, który wbiegł w pole karne i lewą nogą zmieścił piłkę przy dalszym słupku.    

mazzano