Elana Toruń - Arka Gdynia 1:1 (Wróbel 33'k - Marcus da Silva 69')
Arka: Miszczuk (46' Szromnik) - Kubowicz (46' Krajanowski), Sobieraj (46' Pietkiewicz), Wallace, Dettlaff - K. Patelczyk (82' Formella), Gałecki (46' Tomasik), Pruchnik (82' Kubowicz), Formella (46' Wojowski) - Kuklis (46' Marcus da Silva) - Zwoliński
Żółto-niebiescy z Torunia na prowadzenie wyszli w 33 minucie, wykorzystując rzut karny podyktowany po faulu Jakuba Miszczuka. Najlepszą sytuację dla Arki przed przerwą zmarnował Kamil Patelczyk po zagraniu Michała Gałeckiego. W drugiej połowie trener Sikora dokonał licznych zmian, przesuwając między innymi na środek obrony Radosława Pruchnika oraz desygnując do gry Piotra Tomasika i Marcusa da Silvę. I to właśnie po strzale niezawodnego Brazylijczyka padło wyrównanie. Asystą popisał się debiutujący w nieoficjalnym meczu pierwszego zespołu Patelczyk.
Wypowiedź trenera Elany, Roberta Kościelniaka:
Było widać różnicę między zespołami, szczególnie w kulturze gry. Ten sparing to dla nas bardzo duże doświadczenie. Chcę bardzo podziękować chłopakom z Gdyni, że przyjechali do Torunia, bo były problemy z tym sparingiem. Wynik cieszy, morale drużyny utrzymane także miejmy nadzieję, że będzie tylko lepiej. Druga połowa była gorsza w naszym wykonaniu. Szczególnie Marcus Vinicius - bardzo dobry zawodnik - robił z nami co chciał.