Początek roku to dla Pawła Sikory bardzo pracowity okres. Testy, sparingi i przygotowanie zespołu do walki o punkty. Dla Arki sezon jest stracony, ale na pewno nie dla trenera, który walczy o swoją przyszłość. Widać już pierwsze zmiany w grze Arki - zespół w sparingach gra bardziej ofensywnie, a ogromną wagę przywiązuje się do rozwoju gdyńskiej młodzieży. Mateusz Szwoch został cofnięty do środka pomocy, Dariusz Formella szlifuje grze na lewym skrzydle i postępy udokumentował bramką w meczu z Pogonią, a swoją rolę będą mieć też do odegrania inni 19-latkowie: Łukasz Zwoliński, Paweł Brzuzy i Michał Rzuchowski. Jak trener ocenia rywalizację o miejsce w ataku oraz postępy młodzieżowców?
O miejsce w ataku będą walczyć wypożyczony z Pogoni Szczecin Łukasz Zwoliński, przywrócony do klubowej kadry Janusz Surdykowski, Maciej Górski, a przecież mogą zagrać też na tej pozycji Marcus da Silva, Piotr Kuklis czy Dariusz Formella. Z ilością nie jest źle, jakość będę chciał zobaczyć na boisku. Jeżeli chodzi o środek pomocy, to uważam, że jest to optymalna pozycja dla Mateusza Szlocha, który powinien rywalizować z Michałem Rzuchowskim. Obaj młodzi, zdolni, wiosną będą mieli okazję pokazać, że pochwały za grę w rundzie jesiennej nie były na wyrost. A w bramce jest Maciej Szlaga i będzie pewnie Jakub Miszczuk. Ja w ogóle staram się zaszczepić zawodnikom moje trenerskie motto, które brzmi: Chęć do ciężkiej pracy to też jest talent
Chęci do ciężkiej pracy podobno nie brakuje, a piłkarze znów muszą wstawać do niej skoro świt, bo pierwsze treningi zaplanowane są na 7:30! Arka nie wyjedzie zimą niestety na żadne zgrupowanie, lecz trener nie narzeka na taki stan rzeczy.
Przyjęliśmy w tym roku inny model przygotowań, będziemy mieli dwa tzw. zgrupowania dochodzące na miejscu w Gdyni. Na szczęście na obiektach GOSiR mamy naprawdę dobre warunki. Powiem więcej, niejeden zespół chciałby mieć takie warunki przygotowań i my musimy je maksymalnie wykorzystać. To rzeczywiście największy mankament. Plan treningów będzie jednak tak ułożony, aby korzystać z różnych miejsc do treningów; terenu, hal, a chcemy też skorzystać z boiska ze sztuczną trawą na Witominie, które ma chyba lepszą - bo bardziej elastyczną - nawierzchnię. Mam też nadzieję, że pogoda będzie dla nas na tyle łaskawa, że możliwie szybko będziemy mogli skorzystać z trawiastych płyt.
Jaki sportowy cel stawia trener zespołu na rundę wiosenną?
Nasze cele i ambicje będzie weryfikowało każde z 15 spotkań tej rundy. Nie muszę chyba mówić, że w każdym z nich będziemy walczyć o punkty, a chcielibyśmy zakończyć sezon na wyższej niż obecna - 9 - pozycji w tabeli.
Cały wywiad znajduje się w Dzienniku Bałtyckim.