Łukasz Zwoliński trafił do Arki na zasadzie półrocznego wypożyczenia, z możliwością przedłużenia na kolejne pół roku. Dzisiaj zadebiutował w nieoficjalnym meczu Arki, zagrał pół godziny przeciwko Polonii w Cetniewie. Zaprezentował się nieźle i wydaje się, że zawodnik ten mocno wierzy w swoje umiejętności. W wywiadzie udzielonym portalowi pogon.v.pl nie ukrywa, że jego celem jest gra dla Pogoni w ekstraklasie:
Chciałbym zyskać to cenne doświadczenie, ogranie boiskowe, strzelić trochę bramek, wrócić do Szczecina i pokazać wszystkim że jestem gotowy do gry w Ekstraklasie.
W wolnym czasie "Zwolak" zdążył zwiedzić już Trójmiasto, a także zorientować się w możliwości podjęcia studiów na gdańskim AWF-ie. W aklimatyzacji pomaga mu kolega ze Szczecina - Michał Rzuchowski, którego zna jeszcze z dawnych czasów turniejów trampkarzy i kadry województwa. Ostatnimi czasy na portalu Weszło! pojawił się artykuł, w którym autor przytaczał anegdotkę stawiającą w złym świetle jednego z piłkarzy Pogoni, który nie został wymieniony z nazwiska. Chodziło właśnie o Zwolińskiego, lecz sam zainteresowany potraktował tę sytuację jako żart:
Szczerze, jak ja to przeczytałem to zacząłem się śmiać. Nie wiem dlaczego, może dlatego że nigdy nikt nic złego o mnie nie napisał. Trochę mnie to zaskoczyło. Może komuś podpadłem, może ktoś mnie nie lubi, nie wiem. Poza tym, że zagrałem jeden mecz w ekstraklasie to w tamtym artykule prawdy nie ma żadnej.
Wielu kibiców po sprowadzeniu tego zawodnika wyrażało wątpliwości czy jest sens ogrywać go kosztem swoich zawodników, lecz jak twierdzi trener Sikora, na tej pozycji Arka nie ma kłopotów bogactwa i Zwoliński powinien podnieść jakość gry ofensywnej naszego zespołu.