W sobotę o godzinie 15:00 na Narodowym Stadionie Rugby, Arka II rozegra ostatni domowy mecz tej jesieni. Rywalem żółto-niebieskich będzie Bałtyk Gdynia, sąsiad w tabeli i zespół będący na pewno w zasięgu naszych rezerw. Po przegranych derbach z rezerwami Lechii Arkowcy się wyraźnie zmobilizowali i zagrali dwa dobre mecze. Najpierw zremisowali u siebie z ówczesnym wiceliderem III ligi - Błękitnymi Stargard Szczeciński i chociaż byli lepsi, a także stworzyli sobie sporo sytuacji podbramkowych, wygrać się jeszcze nie udało. Skuteczność uległa poprawie po wzmocnieniu Januszem Surdykowskim, który potrafił wykończyć akcje kolegów w Dębnie, zapewniając Arce zwycięstwo z tamtejszym Dębem.
To nie była łatwa runda dla Roberta Wilczyńskiego i jego młodej drużyny. Arkowcom pośród niezłych meczów przytrafiło się kilka "wtop", a do takich można zaliczyć zwłaszcza domowe 1:4 z Gwardią Koszalin, a także wyjazdowe pogromy w Gdańsku z Polonią i w Barlinku z Pogonią. Ostatnie tygodnie pokazały jednak, że kształtuje się szkielet zespołu zdolny powalczyć wiosną o lokatę w górnej części tabeli. Wyróżnić należy w pierwszej kolejności Roberta Ziętarskiego (niestety jutro nie zagra z powodu 4. żółtych kartek), który stylem gry przypomina nieco ex-Arkowca, a dziś reprezentanta Polski Grzegorza Krychowiaka, a także Pawła Wojowskiego, który wiele zyskał na przestawieniu z obrony na pomoc. Z końcem rundy zwyżkuje forma kapitana Kamila Haberki, a kilka solidnych występów było udziałem Radosława Strzeleckiego, Roberta Sulewskiego i Patryka Kamoli. Największe rozczarowanie to bez wątpienia Patryk Jędrzejowski, który zaliczył ogromny zjazd w ciągu minionego roku, a więcej spodziewano się także po napastnikach. Dorobek bramkowy zawodników tej formacji jest wyjątkowo mizerny, a ostatni mecz pokazał ile zależy od skutecznego egzekutora.
Jutrzejszy rywal Arki zajmuje w III lidze 12. miejsce i mimo ambitnych planów przed sezonem, będzie się bronił przed kolejnym spadkiem. Kibice Arki, którzy wybiorą się na jutrzejszy mecz powinni bez trudu rozpoznać Krzysztofa Bułkę, a kilka lat w naszym klubie spędził także Wojciech Barnik. Po odejściu najlepszego strzelca - Mateusza Toporkiewicza i kontuzji Dariusza Kudyby, na jakości straciła ofensywa gości, co przełożyło się bezpośrednio na wyniki. W ostatnich 4 meczach Bałtyk zdobył zaledwie 1 punkt, jednak Robert Wilczyński na pewno zadba o to, by w głowach naszych zawodników nie pojawiły się oznaki lekceważenia rywala, bo to może w szybki sposób przekreślić szanse na zwycięstwo. Przypomnijmy, że mecze rezerw Arki nie są zgłoszone jako impreza masowa, a więc do dyspozycji kibiców jest 999 wejściówek, które można odbierać przed spotkaniem w kasie Narodowego Stadionu Rugby. Wszystkich serdecznie zapraszamy, by wesprzeć naszą młodzież w tym meczu.
Strzelcy Arki II:
2 - Janusz Surdykowski, Fabian Słowiński
1 - Robert Ziętarski, Paweł Wojowski, Radosław Strzelecki, Marcus da Silva, Kamil Patelczyk