Na konferencji miał być także Michał Rzuchowski, ale ze względu na ważne zajęcia na uczelni (Michał łączy grę w Arce z nauką na Akademii Wychowania Fizycznego - red.) jego nieobecność została usprawiedliwiona. Konferencja rozpoczęła się od informacji, że trwają właśnie "Żółto-Niebieskie Wyprawki", z których relacje możecie śledzić na bieżąco także na naszej stronie.
Petr Nemec: Jestem przekonany, że z Sobierajem i Jarzębowskim będzie wszystko OK. Czekamy na wyniki badań, ale mam nadzieję, że nie będziemy musieli korzystać z alternatywnych wariantów ustawienia linii defensywnej.
W Brzesku zagraliśmy poniżej oczekiwań, chociaż to już nie jest ten sam Okocimski co na początku sezonu i na pewno zacznie wkrótce punktować. Mimo wszystko mieliśmy sytuacje ku temu by wygrać, dlatego szkoda straconych punktów. Olimpia ma tyle samo punktów co my, jest to przeciwnik na naszym poziomie. Powinniśmy jednak skorzystać z tego, że gramy u siebie i to może zadecydować.
Maciej Górski ma pewne problemy zdrowotne, z którymi trochę się krył, ale myślę, że to bardzo utalentowany, ciekawy zawodnik i zima zadecyduje czy odpali tak, jak tego oczekujemy czy będziemy niestety musieli się z nim pożegnać.
Marcin Radzewicz: Mecz z Okocimskim nie może zostać zaliczony do udanych, ale musimy patrzeć do przodu i myślę, że jeszcze wszystko przed nami. Zarząd przedstawił nam przed sezonem do zrealizowania cel, jakim jest zajęcie miejsc 5-10. Każdy z nas ma jednak swoje ambicje, chcemy wygrać każde spotkanie i zobaczymy jak się ułożą wyniki innych spotkań. Musimy robić swoje, a wtedy na pewno nadarzy się okazja by powalczyć o coś więcej.
Z Miedzią strzeliliśmy pierwsi bramkę i mieliśmy okazję do gry z kontrataku. W meczach u siebie chcemy atakować, grać do przodu, bo tego wymagają od nas kibice, ale często w trakcie spotkania są różne czynniki, które decydują o jego przebiegu. Najważniejsze jest to, by Arka wygrywała i temu musimy się podporządkować.
Z tego, że Tadrowski czy Szwoch umieją się pokazać trzeba się tylko cieszyć. Jak ja byłem młody i wychodziłem na Legię to też musiałem dać z siebie więcej, biegać od początku do końca i taka jest kolej rzeczy. Młodzi zawodnicy zostali przez zespół dobrze przyjęci i na pewno mogą to potwierdzić. A czy czasem brakuje na boisku impulsu od starszych piłkarzy? Być może.