Punkty dla Arki: Andrzejczuk 10, Stępień 6, Banaszek 6, Rakowski 5.
RC Arka Gdynia: Bartkowiak Daniel, Podolski Daniel, Wilczuk Marcin, Skindel Marek, Andrzejczuk Robert, Kwiatkowski Rafał, Perzak Karol, Grabowski Władysław, Szostek Łukasz, Banaszek Dawid, Sirocki Szymon, Szrejber Rafał, Rakowski Radosław, Simionkowski Kamil, Stępień Tomasz oraz Zdunek Arkadiusz, Denisiuk Karol, Olejniczak Piotr, Chromiński Konrad, Plichta Mateusz, Tuczyński Mateusz.
Podopieczni Macieja Stachury koncertowo rozegrali pierwszą część spotkania. Szybko zdobyli przewagę i po pół godzinie gry prowadzili 24-3. Dwukrotnie przyłożył Robert Andrzejczuk, raz Radek Rakowski. Trzy podwyższenia skutecznie wykonał były zawodnik Budowlanych Łódź - Tomasz Stępień. Punkty zdobył również najskuteczniejszy w tym sezonie w naszej ekipie Dawid Banaszek. Jeszcze przed przerwą stratę udało odrobić się gospodarzom, ale to Arka schodziła z boiska pewna swego. Co więcej, po przerwie trzy punkty zdobył Szatan i był to już ostatni optymistyczny akcent tego spotkania ze strony Buldogów. Trudno wytłumaczyć postawę Arkowców mniej więcej od 48 minuty, a więc momentu, w którym Budowlani ponownie przyłożyli. W ciągu niespełna 20 minut Łodzianie wyszli na minimalne prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu, w samej końcówce podwyższając prowadzenie. Porażka na własne życzenie? Niestety, tak to wygląda i inny komentarz nie nasuwa się w takiej sytuacji.
My z tego miejsca serdecznie zapraszamy już na kolejny pojedynek Buldogów, który odbędzie się 13/14 października na Narodowym Stadionie - do Gdyni zawita świetnie radząca sobie Pogoń Siedlce i emocji z pewnością nie zabraknie.