Jak Pan oceni przebieg spotkania?
Uważam, że jak na ten, bardzo ciężki, etap przygotowań, mecz nie wyglądał źle. Remis byłby tu zasłużonym wynikiem, a nam nie pozostaje nic innego jak szukać dalej odpowiednich zawodników. Czasu jest bardzo mało, ale dzisiejszy mecz na pewno przekonał, że te poszukiwania są niezbędne. Do wyjazdu na obóz zostało bardzo mało czasu, więc musimy podejmować decyzje błyskawicznie.
Czy środek pomocy i atak to są nasze transferowe priorytety?
Dzisiaj gra z przodu wyglądała słabo, nie tak ją sobie wyobrażam, ale wiemy, że nie byli do gry Arifović i Surdykowski. To są piłkarze, którzy sobie w I lidze poradzą. W środku pomocy mieliśmy czterech zawodników, ale trzeba jasno powiedzieć, że oni grają tylko z piłką i trzeba z nimi sporo pracować nad destrukcją. Dzisiaj, poza Kasperkiewiczem, reszta środkowych pomocników chciała grać tylko piłką, a nie chciała walczyć.
Jak Pan ocenia pierwszy okres przygotowawczy?
Jestem zadowolony, wszyscy ucziciwe i ciężko pracują, ale widać było, że to się dziś w tym upale odbiło na wytrzymałości, w końcówce po prostu zabrakło sił i musimy to mieć na uwadze.
Jakby Pan ocenił to, że najlepszy piłkarz Arki - Filip Burkhardt, na dzień przed końcem kontraktu, nie wie co będzie z nim dalej?
To Pana ocena, że jest to najlepszy piłkarz Arki...
To ocena większości kibiców.
To właśnie o nim mówię, że fajnie to wygląda przy kreowaniu gry, konstruowaniu akcji, a brakuje mu umiejętności w odbiorze. Zbyt często odpuszcza środek pola, zostawia wolnego przeciwnika i nad tym trzeba z nim pracować.
Czy Pan chce z nim nad tym pracować w nowym sezonie?
Będziemy rozmawiali, zobaczymy co Filip mi powie i będziemy szukali rozwiązania.