Strasznie mi było żal Jacka po meczu. Wszyscy się cieszyli, tylko on stał smutny z boku. Klub nie ubezpiecza zębów zawodników, ale już postanowiliśmy, że sfinansujemy wizytę Jacka u dentysty. Nasz budżet na pewne tego nie odczuje, a Jackowi należy się pomoc za to, że pokazał wielkie serce na boisku. Sport.pl (http://www.sport.pl/pilka/1,65050,5855808,Zona_do_pilkarza_po_meczu__Jak_ty_wygladasz___Gdzie.html) Pech Komorowskiego polegał przede wszystkim na tym, że trafił w Gdyni na zmianę trenerów. - Gdy wyjeżdżałem nad morze, to w Arce był Bogusław Kaczmarek. Jak przyjechałem tam po południu, to ten szkoleniowiec już zrezygnował - dodaje piłkarz. Czesław Michniewicz, obecny coach gdynian, lubi podkreślać, że pracuje z zespołem, który w dużej mierze był już skompletowany. Ale Komorowski może czuć się jego "ofiarą". Sports.pl (http://www.sports.pl/pilka_nozna/artykul.asp?Artykul=36932) Po porażce z Polonią Bytom spotkałem się ze szkoleniowcem. Przekazałem mu szereg uwag. Życzymy sobie Arki z początku sezonu. Oczekujemy lepszej postawy i stylu gry. Symptomy poprawy chciałbym zobaczyć już w najbliższym meczu. Jednak szkoleniowiec nie otrzymał żadnego ultimatum punktowego, ani terminu, w którym ma się wykazać - informuje Piotr Burlikowski członek zarządu gdyńskiego klubu. Sports.pl (http://www.sports.pl/ekstraklasa/artykul.asp?Artykul=37088 ) Trwa kryzys Arki Gdynia i trenera Czesława Michniewicza. Arka przegrała czwarty z rzędu mecz w ekstraklasie, a trener wykonuje kolejne nerwowe ruchy, których nikt nie rozumie. Michniewicz pojawił się w Gdyni w trybie awaryjnym. Licencji na pracę w ekstraklasie nie dostał Robert Jończyk, a Bogusław Kaczmarek był nowym trenerem Arki zaledwie trzy dni - zrezygnował, bo kibice zarzucili mu udział w korupcji. Podjęcie pracy w Gdyni było ryzykiem, bo długo nie było wiadomo, w której lidze zagra Arka. Michniewicz je jednak podjął, dla Arki znalazło się miejsce w ekstraklasie (trzy dni przed startem ligi), a zespół z Gdyni rewelacyjnie zaczął sezon. Po czterech meczach Arka miała 10 punktów, pokonała m.in. Lecha Poznań, była w czołówce razem z Wisłą, Legia i Polonią Warszawa. A Michniewicz po raz kolejny w swojej karierze przeżywał wielkie chwile. Sport.pl (http://www.sport.pl/pilka/1,70985,5852866,Michniewicz_sie_pogubil.html) Już przed meczem ze Śląskiem Wrocław mieliśmy dosyć porażek, bo nie jesteśmy do nich przyzwyczajeni. Teraz przyjeżdża do nas lider, Polonia Warszawa, więc tym spotkaniem chcemy pokazać, że potrafimy walczyć, wygrywać i możemy na tym dużo zyskać - mówi piłkarz Arki Gdynia Marcin Wachowicz Sport.pl (http://www.sport.pl/pilka/1,70985,5854844,Marcin_Wachowicz__Przelamac_sie_w_meczu_z_liderem.html) Cztery z rzędu ligowe porażki Arki oraz wypadnięcie z rozgrywek Pucharu Polski to wydarzenia, które niepokoją kibiców żółto-niebieskich. Rozbudzone dobrym startem nadzie- je na czołowe miejsce w tabeli zastępuje teraz popadanie w skrajność w rodzaju "Arka tonie" czy "Michniewicz odejdź". Powodów do alarmu jeszcze nie ma, ale też musi nastąpić w zespole istotne przewartościowanie postaw, bo w innym przypadku seria porażek może trwać dłużej. Generalnie jednak zalecałbym spokój. Na szczęście, zachowuje go także zarząd klubu, aczkolwiek opinię publiczną mogła zelektryzować wiadomość, że po sobotniej porażce z Polonią Bytom trener został wezwany na dywanik, przed oblicze członków zarządu. NaszeMiasto.pl (http://gdynia.naszemiasto.pl/sport/915064.html) Przykrej kontuzji w sobotnim meczu z Arką Gdynia nabawił się doświadczony piłkarz Polonii Bytom, Jacek Trzeciak. 37-letni pomocnik stracił dwa zęby, a mimo to kontynuował grę i pomógł drużynie Marka Motyki w odniesieniu zwycięstwa 3:1 SportoweFakty.pl (http://www.sportowefakty.pl/pilka/2008/10/27/stracil-zeby-ale-gral-dalej/) Szkoda, bo mogliśmy do przerwy strzelić Polonii 2-3 bramki więcej i byłoby po meczu. A tak po raz kolejny w tym sezonie straciliśmy gola i punkty w końcowym fragmencie spotkania - powiedział trener Jacek Dziubiński. NaszeMiasto.pl (http://gdynia.naszemiasto.pl/sport/915065.html) Ciekawostka ..... Dla byłego trenera reprezentacji Polski Janusza W. noc spędzona w celi po zatrzymaniu była prawdziwym koszmarem. "Zasnąłem w areszcie dopiero nad ranem. Dwaj siedzący już w celi mocno chrapali. Dla lumpa wszystko jedno, czy śpi w areszcie, na dworcu, czy na ławce, ale dla mnie to był jednak szok" - żali się Janusz W. Dziennik.pl (http://www.dziennik.pl/sport/pilkanozna/article257057/Janusz_W_W_celi_spalem_z_lumpami.html)