Gdynia to miasto dysponujące niewątpliwie bardzo dużym potencjałem, jeśli chodzi o organizację tego typu imprez i cieszy, że Dział Marketingu Arki umie z tego umiejętnie korzystać. Mieliśmy już efektowną prezentację na "Błyskawicy", na obiektach terminalu, a także na samym stadionie. Tym razem wykorzystana została woda oraz skrawek plaży nieopodal Yacht Klubu. Zamysł był bardzo ciekawy, wykonanie niezłe, niestety sama prezentacja była stosunkowo krótka, a frekwencja dużo niższa niż choćby 2 lata temu na "Błyskawicy". Większość turystów, spędzających dzisiejsze popołudnie na plaży niestety raczej nie wykazywała większego zainteresowania prezentacją ekstraklasowej drużyny.
Zgromadzonych kibiców przywitał Zarząd Klubu wraz z dyrektorem sportowym Andrzejem Czyżniewskim oraz szefem działu skautingu Czesławem Boguszewiczem. Z ramienia miasta obecny był wiceprezydent Marek Stępa. Po krótkim wstępie na dmuchanych łodziach wjechali piłkarze, a trener Dariusz Pasieka pojawił się na skuterze. Całość ubarwiły race i świece dymne i trzeba przyznać, że wyglądało to efektownie. W głośnikach oczywiście rozbrzemiał hymn Arki. Z uwagi na multikulturowy charakter kadry żółto-niebieskich, żaden z nowych piłkarzy nie zabrał głosu, a w imieniu drużyny przemawiał, zresztą bardzo krótko, najdłuższy stażem Norbert Witkowski. Następnie kilka słów padło ze strony Dariusza Pasieki, który niestety, mimo prośby Rzecznika Prasowego, nie odniósł się do derbów, a jedynie, w swoim stylu, rzucił kilka kurtuazyjnych zdań, skądinąd przyjętych brawami.
Posród całej masy miałkich słów, najciekawsze było zapewnienie, że nabywcy karnetów na zbliżającą się rundę będą mieć pierwszeństwo w wyborze miejsca na nowym stadionie. Druga kwestia, której się dowiedzieliśmy (to już we własnym zakresie) to fakt, że Giovanni Vemba-Duarte zostanie piłkarzem Arki, a na przeszkodzie szybszego załatwienia formalności stoi status uchodźcy, jaki posiada ów zawodnik. Nie będzie on jednak najprawdopodobniej do dyspozycji trenera na mecz z Wisłą, podobnie jak Robert Bednarek, Wojciech Wilczyński i Ante Rozić, których zabraknie w Nowej Hucie na pewno.
Do meczu z Wisłą odniósł się krótko trener Dariusz Pasieka, który jak powiedział "zdaje sobie sprawę, że Arka jest wobec Wisły w roli ubogiego krewnego, ale liczy na niespodziankę". Cóż, nas ta opinia zmartwiła i mocno zaskoczyła, widocznie trener nie miał jeszcze okazji obejrzeć meczu wicemistrza Polski z Azerami, gdy piłkarze gości odważnie zaatakowali Wisłę, stwarzając właśnie wówczas, a nie po grze z kontry masę świetnych sytuacji strzeleckich. Miejmy nadzieję, że przez najbliższy tydzień trener przeanalizuje mecz Wisły i dojdzie do odpowiedniego wniosku, że liczba traconych przez nich goli w sparingach oraz porażka z Karabachem nie była dziełem przypadku i nie ma co się chować za tydzień za podwójną gardą...
Zdjęcia z prezentacji zespołu