Kibice:
http://www.arkowcy.pl/artykul,1148,1,mks-zaglebie-lubin.tag
Ostatnie mecze:
Ruch - Zagłębie 0:2 (Micanski 2)
Zagłębie - Piast 1:1 (Hanzel)
Ostatnie 3 mecze z Arką:
Zagłębie - Arka 0:2
Zagłębie - Arka 6:0
Arka - Zagłębie 3:0
Zimowe transfery:
Isailović (FK Cukaricki -> Zagłębie)
Reina (Inti Gas Deportes -> Zagłębie)
Nie zagrają:
Pawłowski (kontuzja)
Prawdopodobny skład:
Isailović - G. Bartczak, Reina, Stasiak, Nhamoinesu - M. Bartczak, Hanzel, Ekwueme - Błąd, Micanski - Traore
Sytuacja przedmeczowa:
W Zagłębiu dominuje ostatnio jeden temat rozmów - kontuzja Szymona Pawłowskiego. Młody skrzydłowy w dwóch pierwszych kolejkach uzyskał świetną formę i wydawało się, że to z jego strony będzie grozić Arce największe niebezpieczeństwo. Niestety 70 minuta meczu z Ruchem okazała się dla Szymona feralna i opuścił boisko z podejrzeniem naderwania mięśnia uda. W Gdyni nie zagra, a zastąpi go zapewne Iljan Micanski. Dzięki tej zmianie Zagłębie będzie jeszcze bardziej międzynarodowe, bo może się zdarzyć, że w pierwszym składzie wyjdzie więcej obcokrajowców niż Polaków - sytuacja rzadko spotykana w naszej lidze. Wszystkim dowodzi Marek Bajor, który po latach wyszedł z cienia i ma w końcu okazję do pracy na własne konto. Na razie idzie mu nieźle, chociaż strata punktów u siebie z Piastem niekoniecznie ucieszyła kibiców Zagłębia. Drużyna zrehabilitowała się jednak w Chorzowie, gdzie w meczu na śniegu i lodzie ograła Ruch 2:0. W Gdyni warunki będą zgoła odmienne i ciekawe jak piłkarze Zagłębia się w nich odnajdą.
Taktyka:
Bajor jak na pojętnego ucznia Smudy niemal kopiuje jego sprawdzoną myśl szkoleniową. Zresztą nie jest tajemnicą, że sami piłkarze wstawili się za tym, by Bajor ich prowadził widząc w nim kontynuatora pracy obecnego selekcjonera. I tak też się dzieje. Zagłębie Bajora gra ustawieniem 4-3-2-1, czyli tak zwaną choinką. Obrona zaczyna się z reguły już od napastnika, a cała drużyna długie fragmenty meczu gra wysokim pressingiem. W defensywie kluczowa jest trójka środkowych pomocników odpowiedzialna za rozbijanie ataków rywala i wyprowadzanie kontr. Gdy Zagłębie atakuje najwięcej zależy od ofensywnej trójki, czyli dwóch pół-skrzydłowych i środkowego napastnika, który często się cofa, gra "na ściankę" i wyciąga obrońców rywala wyżej. Tym piłkarzem jest Traore i to jedyna w zasadzie pozycja, na którą w Zagłębiu nie ma zmiennika. To pierwszy mecz, w którym dużo może pokazać Miroslav Bożok, bo Zagłębie gra bez klasycznych bocznych pomocników.
Mocny punkt:
Isailović - serbski bramkarz broni w podobnym stylu do Onyszki, napastników straszy posturą, a obrońcom dodaje pewności nie popełniając błędów. Zagłębie ma bardzo wyrównany skład, ale to chyba Isailović na swojej pozycji byłby najwyżej w ligowym rankingu.
Słaby punkt:
Środek obrony - pamiętamy mecz w Lubinie, gdy Trytko wbiegał pomiędzy obrońcow jak chciał. Tak samo Zagłębie straciło gola z Piastem, gdy Bartczak złamał linię spalonego, a dwóch stoperów dało się ograć w prosty sposób. Nowy nabytek Reina nie imponuje póki co pewnością i często podejmuje ryzykowne decyzje. Stasiak jest natomiast niezbyt zwrotny.