Tradycyjnie już jako pierwszy wypowiedział się trener Arki - Dariusz Pasieka 

 

Zbliża sie sobota, dla nas niesłychanie ważny mecz z Odrą. Oprócz Bendarka wszyscy zawodnicy są zdrowi, jedynie mały znak zapytania pojawia się obok Wachowicza, ale to może się wyjaśnic dopiero tuż przed meczem. Budziński jest już przygotowany do gry. Stojko ostatnio też nie mógł trenować, ale już jest całkowicie zdrowy. Co do naszych założeń to wiemy dobrze jak wygląda nasza sytuacja, mecze u siebie nie wyglądają za wesoło, wiemy że to będzie bardzo ciężki mecz i zdajemy sobie sprawę z jego ważności i będziemy robić wszystko, żeby wygrać to spotkanie. Da to nam komfort pracy i poprawi naszą sytuację w tabeli. Wszyscy zawodnicy i kibice pomogą, żebyśmy wygrali ten mecz i wszyscy razem osiągniemy w tym sezonie pierwsze zwyciestwo u siebie - życze tego wszystkim nam i wam. Pokazujemy, że na wyjeździe potrafimy wygrywać, u siebie jesteśmy niepokonani od 3 spotkań, a w następnej kolejce przyjdzie zwycięstwo.

 

 

Na pytanie, czy jeśli cykl bez wygranej się przedłuży to będzie zmieniony system gry, trener Pasieka odpowiedział :

 

Nie. Gdy zmienię system na 1 napastnika to będziemy strzelać więcej bramek? Nie. Czy może trzech, czterech? To też nie daje gwarancji lepszego wynika. Życzyłbym sobie więcej akcji indywidualnych, one się mogą zakończyć rzutami wolnymi, karnymi, jak te po których Bartek Ława zdobył bramki z rzutów wolnych, tego nam teraz brakuję. Ale nie mam podstaw do zmiany systemu gry, brakuje nam jedynie trochę automatyzmu, gry w ciemno, gdzie zawodnicy będą się doskonale orientowali w schematach na boisku. Odra zagra defensywnie, a my nie mamy zawodników którzy będą mogli indywidualnie pokonać ten blok więc będziemy musieli starać się pokonać ich pressingiem.

 

O kontuzjach i treningu :

Z tej grupy 20-21 zawodników, których teraz mamy - chce żeby wszyscy byli zdrowi. Mieliśmy już trochę pechowych kontuzji, jak gdy Bednarek krzywo stanął na boisku, lub gdy Budziński stanął na piłce. Wachowicz nie jest już młodym zawodnikiem, więc jego stawy kolanowe nie wyglądają tak jak powinny wyglądać u młodych zawodników. Ale nie są to kontuzje groźne. Spotkamy się ze sztabem szkoleniowym godzinę przed każdym treningiem i wszyscy ustalamy co do sekundy, obciążenia, odpoczynki itd. Ja obserwuje tych chłopaków na treningu i jeśli jest potrzeba zmiany obciążeń to ja nie mam z tym problemu.

 

Nie mogę być zadowolony z tego, że moich koledzy - trenerzy, nie starają się grać ofensywnie. Po to ludzie przychodzą na mecze, żeby zobaczyć że coś się dzieję - a nie taka spokojna, usypiająca gra. To nie jest to, czego oczekuje od mojej drużyny. Jeśli jednak przeciwnik gra tak jak Jagiellonia ostatnio - blokuje własną bramkę, to my nie mamy zawodników, którzy potrafią indywidualnie pokonać tą obronę. Odra na pewno nie będzie ładnym przeciwnikiem, wygrali ostatni mecz w lidze, a wczoraj sparing 7:1. Bramka w pierwszej połowie ustawiła by mecz, Odra się otworzy, no i zobaczymy jak to będzie.

 

O młodzieży w Arce :

Z młodych zawodników, którzy zagrali z West Hamem to Krzysiek Bułka był najbliżej pierwszego składu, zagrał już nawet w jednym meczu. Adrian Sulima jest bardzo ciekawym zawodnikiem, Paweł Czoska również zagrał bardzo poprawnie, nie zapominajmy też o Wilczyńskim, Budzińskim i Zochu. Jeśli dodać do tego Płotkę i Sieberta, którzy przecież też są w podobnym wieku to młodych zawodników w Arce jest sporo i taka "zmiana warty" na pewno kiedyś przyjdzie. Cieszę się, że mogę pracować z takimi młodymi zawodnikami.

 

Stoiko Sakaliev :

 

Główna różnica między treningami w Bułgarii a w Polsce, jest taka że w Bułgarii futbol jest wolniejszy. Parę klubów ma znacznie lepsze bazy treningowe niż w Polsce i traktują piłkę bardzo profesjonalnie. 

 

Na pytanie z kim woli grać w ataku, Stoiko powiedział, że :

 

To nie zależy od partnera w napadzie, większość zależy od pomocy. Napastnicy mogą się zmieniać, wiadomo że niektórzy czasem mogą doznać kontuzji.

 

Dobrze się rozumiem z Lubenovem i chcę strzelić w sobotę pierwszą bramkę w Gdyni. Od wtorku zacząłem treningi i czuję się bardzo dobrze. W Polsce piłka jest szybsza i nie ma takiej presji jak w Bułgarii.