Tradycyjnie głos, jako pierwszy zabrał trener Pasieka, odnosząc się do aktualnego stanu kadry pierwszego zespołu:
Dziś mieliśmy 21 zawodników na treningu, w tym trzech bramkarzy, czyli 18 z pola. Co do kontuzjowanych, Darek Ulanowski na dzień dzisiejszy jeszcze truchta, nie jest jeszcze w pełni zdrowy. Przemek Trytko właściwie tylko się leczy, nie ma jeszcze żadnego treningu, mamy nadzieję, że od poniedziałku się to zmieni. Od wczoraj doszedł do drużyny Bartosz Karwan. Z tej kadry będziemy musieli wybrać odpowiednich zawodników, którzy w niedzielnym meczu z Lechem Poznań powalczą o to, byśmy zdobyli jakieś punkty.
Wszyscy wiemy, w jakiej na dzień dzisiejszy sytuacji jest drużyna Lecha Poznań, nie chciałbym na ten temat za bardzo rozmawiać, nie interesuje nas to, mnie osobiście w ogóle, każdy ma swoje problemy.
– odniósł się krótko Pasieka w kontekście ostatnich zawirowań wokół poznańskiego klubu.
Pełen entuzjazmu był Adrian Mrowiec:
Ja mam nadzieje, że strzelimy bramkę, my zapominamy o meczu w Bytomiu. Wyjaśniliśmy sobie wszystkie błędy, skupiamy się na meczu z Lechem. Mam nadzieje, że nasi napastnicy powalczą, Marcin Wachowicz jest w dobrej formie, Tadas się odblokuje. Teraz nie ma Przemka, jest Stojko, także trzeba wierzyć i mamy nadzieję, że teraz w meczu z Lechem otworzy się worek.
Z kolei Łukasz Kowalski zapytany o to czy jest pewny udziału w spotkaniu z Lechem, odpowiada:
Nigdy nie jestem pewny, zawsze staram się przekonać trenera do siebie, na razie mam nadzieję udaje mi się to, ale nie spoczywam na laurach, robie cały czas swoje. Niezniszczalny? Myślę, że jeszcze daleko, by tak o mnie mówić. Po prostu robie wszystko, by nie zaprzepaścić szansy wystąpienia w kolejnym meczu.
Trener Pasieka odniósł się także do ewentualnych roszad:
Ja nie jestem typem trenera, który po jakiejś jednej porażce diametralnie zmienia skład, ja wierze w tych chłopaków, w całą drużynę. Na dzień dzisiejszy w drużynie panuje bardzo dobra atmosfera, chłopacy solidnie trenują, każdy się stara przekonań mnie do swojej osoby. Rzeczywiście będę musiał w sobotę bądź w niedzielę podjąć decyzję odnośnie składu, wcześniej mówiłem o stabilności, jakiś skład nam się tutaj wykrystalizował. Nastąpiły ewentualne roszady w ataku z przyczyn kontuzji. Myślę, że ci zawodnicy, którzy wyjdą w pierwszym składzie zrobią wszystko by go rozstrzygnąć na naszą korzyść. Co do personalnych spraw, nie chciałbym na dzień dzisiejszy się oficjalnie wypowiadać, trenujemy 2-3 warianty. Jeden z nich wykorzystamy w meczu niedzielnym.
Wspomniał też o Bartoszu Karwanie w kontekście najbliższego czasu:
Ostatni mecz, jaki Bartek zagrał w Arce, to był mecz z Legią. Strasznie dużo czasu minęło. Bartek zaczął taki swój trening rehabilitacyjny od mniej więcej 2 tygodni, dostał specjalnie swój program odnośnie przygotowania fizycznego. Na dzień dzisiejszy brakuje mu jeszcze trochę tempa gry, czucia piłki i nad tym musimy popracować. Szczerze mówiąc zaszkodzilibyśmy mu stawiając na niego w niedzielnym meczu. Po meczu z Lechem są 2 tygodnie przerwy przed następnym spotkaniem w Kielcach. Wtedy na pewno będziemy musieli brać Bartka pod uwagę. Widać po nim, że jeśli jest zdrowy, to jest wysokiej klasy zawodnikiem. Bartek podchodzi poważnie do zajęć, miejmy nadzieję, że pokaże swoją twarz.