Ostatnie mecze przeciwko Arce:
Polonia - Arka 2:1 (Klepczyński, Zieliński - Żuraw)
Arka - Polonia 1:3 (Żuraw - Podstawek 2, Owczarek)
Ostatnie 3 ligowe mecze:
Wisła Kraków - Polonia 1:1 (Bażik)
Polonia - Piast Gliwice 4:0 (Podstawek 2, Trzeciak 2)
Legia Warszawa - Polonia 1:0
Prawdopodobny skład:
Skaba - Hricko, Klepczyński, Killar, Nowak - Barcik, Sawala, Grzyb, Radzewicz - Bażik - Podstawek
Nieobecni:
Juraj Balaż - rezerwowy bramkarz Polonii doznał skomplikowanej kontuzji po otrzymaniu kopnięcia piłką w krocze
Dawid Kotrys - podstawowy lewy obrońca Polonii doznał niedawno urazu, lecz z powodzeniem zastępuje go nominalny pomocnik Tomasz Nowak i ewentualna nieobecność Kotrysa nie powinna rzutować na grę bytomskiej defensywy
Sytuacja przedmeczowa:
Gdzie nie spojrzymy te same nudne i powtarzające się prasowe tytuły rozpoczynające się od słów "odczarować stadion Polonii". My tego nie napiszemy, bo każdy z nas, w przeciwieństwie do większości dziennikarzy, był na stadionie naszych bytomskich braci i wie, że magia tego miejsca będzie zawsze niepowtarzalna i czar Olimpijskiej (tej w Bytomiu rzecz jasna) trwać będzie jeszcze długie lata. Polonia u siebie jest niezwykle mocna, chociaż w tym sezonie i na wyjazdach sobie odważnie pogrywa nawet z najbardziej możnymi naszej ligi. Wiemy jakie ciężkie zadanie stoi przed naszymi piłkarzami, ale ich zwyżkująca forma i osoba trenera Pasieki dają nam nadzieje, że nie przeżyjemy w Bytomiu podobnego zawodu jak poprzednio, gdy Arka dała sobie wydrzeć niemal z gardła pewne 3 punkty. Dla formalności: ostatnie 6 spotkań na Olimpie Polonia wygrała, a Wojciech Skaba w żadnym z trzech meczów tego sezonu nie puścił bramki. Nawet samym kibicom Polonii chyba ciężko wytłumaczyć ten fenomen, więc i my nie będziemy się nad tym za bardzo rozwodzić, jak to możliwe, że przeciętny trener zrobił z grupy przeciętnych boiskowych rzemieślników wspartych kilkoma przeciętnymi Słowakami ponadprzeciętny kolektyw. Ostatnie dni były co prawda nieco nerwowe, gdy rezerwy Polonii skompromitowały się w meczu z III-ligową Bytovią, lecz trener Jurij Szatałow zapowiada, że wie dzięki temu na kim może polegać, a oznacza to tylko jedno: powrót w niedzielę do wyjściowego, sprawdzonego w bojach ustawienia.
Taktyka:
W grze Polonii wszystko sprowadza się do pojęć: drużyna i kolektyw. Świadczy o tym najlepiej przykład Jacka Trzeciaka, który mimo, że jest legendą klubu to nie obrusza się, że musi siedzieć na ławce, bo jego miejsce zajął najemnik ze Słowacji, a wręcz przeciwnie: wchodząc na boisko daje drużynie tyle ile tylko potrafi, co pokazał mecz z Piastem. Polonia ma najwyższą średnią wieku w lidze, lecz trener Szatałow ucina ten temat krótko, mówiąc, że łatwiej mu się pracuje z doświadczonymi zawodnikami, którym ufa zarówno na boisku jak i poza nim. Ramy taktyczne w jakich gra Polonia są standardowe dla naszej ligi i jest to najbardziej popularne wśród ligowych trenerów ustawienie 4-2-3-1. Paradoksalnie, mimo niewielu traconych bramek, najsłabiej wygląda formacja obronna. Stoperom średnio dwa razy na mecz przydarza się kiks lub błąd w ustawieniu, lecz najlepszy do tej pory, obok Jana Muchy, bramkarz sezonu - Wojciech Skaba niweluje świetnymi interwencjami zagrożenie. Z bocznych obrońców dużo aktywniejszy jest Hricko, który imponuje długim wyrzutem z autu oraz współpracą ze swoim rodakiem - Barcikiem. Jedyną skuteczną metodą na grę przeciwko Polonii jest dwójka ruchliwych napastników, którzy nieustannie będą absorbować uwagę Killara i Klepczyńskiego. GKS, Korona i Piast wyszły na Olimpijskiej z jednym napastnikiem, co okazało się pomysłem nietrafionym. W meczach na swoim boisku Polonia prezentuje bardzo ciekawy futbol, oparty na długich wymianach krótkich podań, głównie w środkowej strefie boiska. Jest to możliwe dzięki trójce wszechstronnych i ruchliwych rozgrywających. Rywal zostaje uśpiony takim sposobem prowadzenia akcji, co kończy się prostopadłym podaniem (najczęściej od Bażika) do Podstawka lub nagłym strzałem z dystansu. Mniej widoczni są skrzydłowi, którzy więcej zadań ofensywnych mają w meczach wyjazdowych. Ustawiony na szpicy w roli typowego sępa pola karnego Podstawek też imponuje wszechstronnością, a bramki zdobywa z taką samą łatwością głową oraz lewą i prawą nogą. Gdy ma słabszy dzień, z powodzeniem może go zastąpić Michał Zieliński, o czym miejmy nadzieję arkowcy nie przekonają się ponownie w niedzielę.
Mocny punkt:
Rafał Grzyb - kapitan Polonii (gdy na ławce siedzi Trzeciak) to mózg, serce i płuca tej drużyny. Na każdej akcji kładzie swój stempel, ma oczy dookoła głowy i na palcach jednej ręki można policzyć jego straty piłki w całym meczu. Mało jest w naszej lidze pomocników, którzy tak umiejętnie rozdzielają piłkę w okolicach środkowego koła boiska, nie grając jej przy tym wyłącznie do najbliższego zawodnika.
Słaby punkt:
Środek obrony - powtórzymy się, ale prostopadła piłka za obrońców to chyba najlepszy sposób na strzelenie Polonii gola. Tego próbował Piast i kto wie, jak potoczył by się mecz, gdyby Olszar wykorzystał taką sytuację. Stojko Sakalijew wydaje się idealnym graczem do szukania takich podań, pytanie tylko czy będzie ktoś potrafił je zagrać?