Dariusz "Olej" Olejniczak
ur.03.04.1982 - † 21.09.2005 Darek - przyjaciel i sportowiec

Olejniczak był zawodnikiem III lini młyna Arka. - Był świetnym kolegą,
coraz lepszym rugbistą, z resztą postawił na tę dyscyplinę,
mógł zrobić dużą karierę - wspomina Olejniczaka kolega z drużyny Zbigniew Rybak.

Rozegrał 38 meczów i zdobył 50 punktów.

Ciepło gdyńskiego rugbistę wspomina też trener reprezentacji Jerzy Jumas:
To był bardzo odważny chłopak, nigdy się nie bał. Był szybki jak na zawodnika z młyna,
wiem tez że lubił szybkość nie tylko na boisku. Może właśnie w środę zabrakło mu trochę wyobraźni...
- zastanawia się selekcjoner reprezentacji Polski.

W środę wieczorem w wypadku motocyklowym zginął Dariusz Olejniczak.
24-letni rugbista Arki Gdynia i reprezentacji narodowej stracił panowanie nad swoim "ścigaczem".
Uderzył w drzewa w Sopocie na skrzyżowaniu ulic Powstańców Warszawy i Ceynowy, nieopodal kortów tenisowych.
Zginął na miejscu.


Darek - przyjaciel i sportowiec


Feralnego dnia, jeszcze kilka godzin wcześniej popularny "Olej" trenował z klubowymi kolegami.
W poniedziałek w dobrym humorze wrócił z reprezentacją narodową z Francji,
gdyż biało-czerwonym udało się wygrać oba mecze sparingowe.
 

 

- Jeszcze wczoraj prosił mnie, abym załatwił mu zabiegi fizjoterapeutyczne...
Kilka godzin później ściął w Sopocie dwa drzewa. Wypadek wydarzył się około 22.00 - z trudem mówi Adam Gaszkowski, dyrektor RC Arka.

Olejniczak był klasycznym przykładem drogi zawodnika gdyńskiego do sportu.
Niemal z ulicy przeszedł do rugby i w tej dyscyplinie zaczął praktycznie od razu odnosić sukcesy.
Na jego talencie szybko poznali się trenerzy. Zagrał już w mistrzostwach świata juniorów.
Potem były występy w seniorskiej kadrze. Z Arką dwukrotnie był mistrzem Polski (2004-05).
Za jego przykładem poszedł młodszy brat - Piotr. Też gra w Arce w rugby.

Pomnik Darka na cmentarzu ObłużeDarek - przyjaciel i sportowiec

 

"Olej", bo taki miał pseudonim, występował w trzeciej linii młyna. Na boisku, ale nie tylko,
uchodził za wielkiego wojownika. Ceniony był nie tylko za umiejętności, ale za twardość w grze.
Czasami był aż za twardy. Zdarzały mu się czerwone kartki. Szkoda,
że tę ostatnią dostał od życia na sopockiej szosie...
 

 

Gdy dzisiaj zabrałem się do przeglądu prasy stanąłem jak wryty.
Oto człowiek, którego znałem, z którym rozmawiałem, z którym walczyłem na boisku nie żyje.
Zginął młody, utalentowany człowiek, druga sportowa ofiara wypadku drogowego w tym tygodniu.
Dziś odszedł od nas kolejny reprezentant Polski - rugbista Dariusz Olejniczak.

Darek był sztandarem gdyńskiej Arki (Mistrzem Polski w latach 2004 i 2005), uwielbianym przez szalikowców, z których się wywodził. Waleczny, ambitny, o żelaznych płucach, nie pękał przed nikim. Dla swoich bohater, dla innych brutal, ale z pewnością postać wyjątkowa, o której nigdy nie zapomnimy