36-letni defensywny pomocnik Janusz Gol podpisał dwuletni kontrakt z Arką. Doświadczony gracz ostatnio występował w Górniku Łęczna.
Mierzący 182 cm Gol urodził się w Świdnicy i jest wychowankiem tamtejszej Polonii, z której trafił do innego klubu z rodzinnego miasta - Sparty. Po fuzji obu zespołów występował w tworze nazywanym Polonią/Spartą Świdnica. Na szerokie wody wypłynął stosunkowo późno - dopiero w wieku 23 lat został wyciągnięty z czeluści niższych poziomów rozgrywkowych przez ówczesnego wicemistrza Polski, GKS Bełchatów. W Ekstraklasie zadebiutował już w inauguracyjnej kolejce sezonu 2008/2009, w 76. minucie zmieniając Kamila Poźniaka w wygranym 3:2 wyjazdowym spotkaniu z Lechem Poznań (jednego z goli dla Kolejorza strzelił wówczas Robert Lewandowski). Błyskawicznie stał się podstawowym zawodnikiem klubu z ul. Sportowej. 1 maja 2009 r. zdobył swoją pierwszą bramkę na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, a bełchatowianie zwyciężyli wówczas na własnym boisku z Polonią Bytom 3:1. Gol regularnie występował w barwach ,,brunatnych", na swojej pozycji wyróżniał się na tle całej ligi, do tego jego drużyna notowała bardzo dobre rezultaty, dwa sezony z rzędu kończąc na 5. pozycji. W efekcie wychowanek Polonii Świdnica został powołany przez Franciszka Smudę do reprezentacji Polski na tournee po Tajlandii. W kadrze zadebiutował 20 stycznia 2010 r., wchodząc na murawę w miejsce Macieja Iwańskiego w 83. minucie wygranego 3:1 spotkania z gospodarzami. Po 2,5 roku spędzonych w województwie łódzkim został wytransferowany do Legii Warszawa. Już w drugiej fazie rundy wiosennej został graczem wyjściowej jedenastki stołecznego zespołu i miał swój udział w wywalczeniu brązowego medalu mistrzostw Polski oraz Pucharu Polski. W kolejnej kampanii wciąż grał sporo, a do tego dołożył regularne występy w europejskich pucharach. Wybiegał na boisko w dwumeczu Legii z tureckim Gaziantepsporem Kulubu w III rundzie eliminacji Ligi Europy (zwycięstwo 1:0 na wyjeździe i remis 0:0 u siebie) oraz w obu potyczkach z sowieckim Spartakiem Moskwa w kolejnej fazie. W tej drugiej rywalizacji warszawianie w pierwszej konfrontacji zremisowali 2:2. W rewanżu przegrywali już 0:2, ale zdołali doprowadzić do remisu, a w drugiej minucie doliczonego czasu gry Gol strzałem głową zdobył zwycięską bramkę i dał Legii fazę grupową Ligi Europy. W grupie C defensywny pomocnik zanotował 5 występów: w przegranym 0:1 meczu wyjazdowym z PSV Eindhoven, w obu odsłonach dwumeczu z Hapoelem Tel-Aviv (zwycięstwo 3:2 przy Łazienkowskiej i porażka 0:2 w delegacji) oraz w obu wygranych (1:0 na wyjeździe i 3:1 u siebie) spotkaniach z Rapidem Bukareszt. Legia wyszła z grupy z 2. miejsca i w 1/16 finału trafiła na Sporting Lizbona. W pierwszej potyczce, rozgrywanej w Warszawie, nowy nabytek Arki w 79. minucie dał ,,wojskowym" prowadzenie 2:1, ale ostatecznie skończyło się na remisie 2:2. Gol wybiegł na murawę również w konfrontacji rewanżowej, jednak wówczas stołeczny klub poległ 0:1 i pożegnał się z Europą. Na arenie krajowej warszawianom w tamtych rozgrywkach poszło analogicznie, jak rok wcześniej - w Ekstraklasie finiszowali z brązowymi medalami, a w Pucharze Polski sięgnęli po trofeum. Lepsza dla Legii była kolejna kampania. Co prawda tym razem nie udało się jej przebrnąć eliminacji Ligi Europy (Gol grał w obu meczach II rundy z łotewskim Metalurgsem Lipawa: remis 2:2 na wyjeździe i wygrana 5:1 u siebie, w tej drugiej potyczce rodowity świdniczanin strzelił gola; w obu spotkaniach III rundy z austriackim SV Ried: porażka 1:2 w delegacji i zwycięstwo 3:1 na własnym boisku; oraz w rewanżu IV rundy z norweskim Rosenborgiem Trondheim: w przegranym 1:2 pojedynku wyjazdowym zaliczył asystę, która na niewiele się zdała, bo w pierwszym starciu padł remis 1:1), ale za to w kraju warszawska drużyna dominowała, zdobywając mistrzostwo i Puchar Polski. Przed sezonem 2013/2014 pomocnik zdecydował się skorzystać z bardzo korzystnej finansowo oferty Amkara Perm i przeniósł się za wschodnią granicę. Na sowieckich boiskach spędził kolejnych 5 lat, rozgrywając w tym czasie 131 meczów, w których zdobył 11 bramek i zanotował 11 asyst. Jego klub okupował jednak głównie dolne rejony tabeli. Latem 2018 r. zawodnik zdecydował się na powrót do Polski i parafował umowę z Cracovią. Na ponowne przywitanie z ojczyzną zaliczył kapitalny sezon. Był fundamentem drużyny, która zachwyciła ekspertów i kibiców w całej Polsce, ostatecznie finiszując na 4. pozycji w Ekstraklasie. W nagrodę otrzymał kolejną szansę występu w europejskich pucharach - w roli kapitana Pasów wystąpił w obu meczach I rundy eliminacji Ligi Europy ze słowackim DAC Dunajska Streda. Krakowianie zremisowali na wyjeździe 1:1, a w rewanżu przy Kałuży po 90 minutach na tablicy widniał analogiczny rezultat. Po dogrywce skończyło się jednak na wyniku 2:2, co przez zasadę podwójnej wartości goli strzelonych na wyjeździe eliminowało Cracovię z Europy. To niepowodzenie Pasy powetowały sobie jednak na arenie krajowej, zdobywając Puchar Polski po triumfie w finale nad Lechią Gdańsk (3:2 po dogrywce). Zachęcony czwartym krajowym pucharem w swojej kolekcji Gol zdecydował się na drugie podejście do przygody zagranicznej i parafował kontrakt z rumuńskim Dinamem Bukareszt. Tam zanotował 24 występy, ale nie były to spotkania rozgrywane od pierwszej do ostatniej minuty. Nastąpił więc exodus do Polski. Poprzednie rozgrywki piłkarz spędził w Górniku Łęczna, rozgrywając 29 meczów na poziomie Ekstraklasy, strzelając 4 gole i dokładając do nich 2 asysty. Nie zdołał jednak uchronić klubu z Lubelszczyzny przed degradacją. Podobnie jak jego kolega z ostatniego zespołu Bartosz Rymaniak, Gol podjął decyzję o próbie powrotu do elity już w barwach Arki i podpisał dwuletnią umowę. Defensywny pomocnik to niezwykle doświadczony zawodnik - na poziomie Ekstraklasy ma na koncie 208 meczów, 12 bramek i 20 ostatnich podań. Do tego w jego CV można znaleźć 8 występów w reprezentacji Polski w potyczkach towarzyskich z Tajlandią (3:1), Singapurem (6:1), Mołdawią (1:0), Norwegią (1:0), Meksykiem (1:1), Białorusią (2:0), Węgrami (2:1) i Estonią (0:1). Tylko przeciwko Mołdawianom wystąpił jednak w pełnym wymiarze czasowym. Gol jest piłkarzem dobrze wyszkolonym technicznie. Nie jest typową ,,szóstką" nastawioną tylko na przecinanie ataków przeciwnika, ale potrafi też rozegrać piłkę i podłączyć się do ofensywy. Nieźle odnajduje się w boiskowym tłoku i dysponuje przyzwoitym przeglądem pola.
Witamy w Gdyni i życzymy powodzenia!