Po zwycięstwach 3:1 z Elaną i 1:0 z Chojniczanką oraz porażce 1:4 z Pogonią, w kolejnym meczu kontrolnym przed kampanią 2019/2020 Arka zaliczyła pierwszy remis. Jej rywalem było niemieckie trzecioligowe FC Chemnitzer, a spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2.
Na pierwszą połowę żółto-niebiescy wyszli w zestawieniu zbliżonym do tego, które Jacek Zieliński prawdopodobnie pośle w bój w pojedynku z Jagiellonią inaugurującym rozgrywki Ekstraklasy za niecałe dwa tygodnie. Rolę młodzieżowca w tak ułożonej jedenastce odgrywałby Mateusz Młyński.
Przez pierwszych 20 minut na boisku nie działo się wiele. Z dwóch niezłych dośrodkowań z rzutów wolnych Cvijanovicia i indywidualnej akcji Jankowskiego nie wyszło nic konkretnego. W 22. minucie dobre podłączenie do ofensywy zaliczył Zbozień, który idealnie obsłużył Cvijanovicia, jednak Słoweniec nie oddał przyzwoitego strzału, a po zagraniu zamykającego akcję Jankowskiego piłka została wybita z pola karnego gości. Cztery minuty później Steinbors skutecznie interweniował po próbie Mildego w środek bramki. Chwilę potem bliski szczęścia był Hoheneder, ale jego strzał głową po kornerze minimalnie minął bramkę gdynian. Po chwilowym ożywieniu w tej fazie meczu, do gwizdka kończącego pierwszą część gry na boisku nie dochodziło już do sensacyjnych zwrotów akcji.
W przerwie Jacek Zieliński dokonał czterech zmian. Na boisku pojawili się Olczyk, Marić, Nalepa i Aankour. W drugiej połowie szkoleniowiec Arki wprowadzał później jeszcze Maghomę, Wawszczyka, Antonika, Skhirtladze, da Silvę i Siemaszkę.
W 51. minucie de Freitas Costa zatrudnił Steinborsa, ale golkiper żółto-niebieskich trzymał odpowiedni poziom koncentracji. Pięć minut później Arka objęła prowadzenie. Marciniak zapędził się na połowę Chemnitzer i wrzucił piłkę w pole karne, a tam kapitalnym wolejem popisał się Jankowski i futbolówka zatrzepotała w siatce Jakubova. Po kolejnych trzech minutach mogło być już 2:0. Młyński przeprowadził na prawym skrzydle kapitalną akcję indywidualną i po przedryblowaniu defensywy przyjezdnych znalazł się w ,,szesnastce” niemieckiej drużyny, jednak potem nieprecyzyjnie podawał do Jankowskiego. W 74. minucie Chemnitzer doprowadziło do wyrównania. Na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Tallig, a piłka po rykoszecie od Maghomy przelobowała Steinborsa. Bramka uskrzydliła niemiecki zespół i trzy minuty później objął on już prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego de Freitasa Costy uderzeniem głową sfinalizował Stosik, a futbolówka przełamała ręce Steinborsa i wpadła do siatki. Na odpowiedź Arki nie trzeba było długo czekać. Minutę po utracie gola na 1:2 w polu karnym popychany był Siemaszko, w wyniku czego został podyktowany rzut karny dla podopiecznych Zielińskiego. Jego pewnym egzekutorem okazał się da Silva – mimo że Jakubov wyczuł intencje prawoskrzydłowego gdynian i poszybował w kierunku lewego słupka swojej bramki, to uderzenie Brazylijczyka było na tyle dokładne, by znaleźć drogę do siatki. W 84. minucie niespodziewany strzał z rzutu wolnego oddał jeszcze Nalepa. Minutę później Jakubov zdjął piłkę z głowy Maghomy po kornerze wykonywanym przez Nalepę. Do końca meczu rezultat nie uległ już zmianie.
W czwartym letnim sparingu Arka po raz pierwszy doświadczyła remisu. To spotkanie kontrolne znów pokazało, nad iloma elementami gry muszą pracować żółto-niebiescy. Do inauguracji Ekstraklasy pozostały niecałe dwa tygodnie. Jest więc jeszcze czas na niwelowanie mankamentów, ale należy skupić się w stu procentach na pracy. Najbliższy sparing Arkowcy rozegrają we wtorek o 11:00, a ich rywalem będzie Olimpia Elbląg.
Arka Gdynia – FC Chemnitzer 2:2 (0:0)
Bramki: Jankowski 56’, da Silva 79’ (k) – Tallig 74’, Stosik 77’
Arka: Steinbors – Zbozień (46’ Olczyk), Helstrup (60’ Maghoma), Danch (46’ Marić), Marciniak (70’ Wawszczyk) – Młyński (60’ Antonik), Busuladżić (60’ Skhirtladze), Deja (70’ da Silva), Cvijanović (46’ Nalepa), Jankowski (60’ Siemaszko) – Kolew (46’ Aankour).
Chemnitzer: Jakubov – Hoheneder (68’ Campulka), Sarmov (68’ Tallig), Karsanidis (46’ Schoppenhauer), Frahn (68’ Blumberg) – Garcia (46’ Bozić), Itter (68’ Gessien), Langer (68’ Reddemann), Milde (68’ Stosik), Bonga (46’ de Freitas Costa) – Muller (68’ Hoppe).