Wzrost frekwencji w Gdyni

Ligowy sezon rozpoczęliśmy od spotkania ze Śląskiem Wrocław, które zgromadziło na trybunach ponad 10 000 kibiców i co ciekawe, meczem z WKS-em rozgrywki zakończyliśmy. W ostatnim pojedynku dodatkowej rundy wzięło udział ok. 6 200 osób. W obu tych starciach zabrakło fanów z Wrocławia i ich zgód. W przypadku pierwszej potyczki był to efekt kary nałożonej na ekipę Śląska za derby w Lubinie, natomiast drugiej miało to związek z decyzją wojewody pomorskiego o zamknięciu sektora. Jak wyliczył serwis 90minut.pl, nasza średnia frekwencja skoczyła o 400 osób, a łączna ilość osób na wszystkich 19 meczach była wyższa o 7 500 osób. W poprzednim sezonie pięciu ligowym spotkaniom towarzyszyła frekwencja powyżej 10 000 osób - w niedawno zakończonym takich gier było sześć, a ponadto doszła nam konfrontacja w ramach eliminacji do Ligi Europy z duńskim FC Midtyjlland, która cieszyła się praktycznie takim samym zainteresowanie, co pierwsze derby z Lechią Gdańsk rozegrane w Gdyni.

Warto podkreślić, że o wzroście frekwencji możemy mówić w kontekście tylko sześciu klubów - w tym właśnie Arki. Dużo lepsze wyniki niż w zeszłym sezonie zanotowały również ekipy Lecha Poznań, Wisły Kraków, Śląska Wrocław, Korony Kielce i Pogoni Szczecin. Największą obniżkę zanotowano natomiast w Gdańsku (spadek o 6 600 osób), a także na Cracovii, choć w przypadku naszych przyjaciół była to konsekwencja bojkotu spotkań domowych prowadzonych przez fanów Pasów.

TOP frekwencji - sezon 2017/2018: