Jesień 2001
JESIEŃ 2001
ARKA GDYNIA - PETROCHEMIA PŁOCK
Przyjezdnych 27 osób. Przed meczem walczymy w lesie po 20, po kilkunastu sekundach nasze bezapelacyjne zwycięstwo. Walka była wcześniej umawiana. Potem zaprowadziliśmy przyjezdnych do klatki i przez nikogo nie niepokojeni obejrzeli sobie mecz. Po nim kilku od nas odprowadziło ich na pociąg. Warte odnotowania jest to, iż mimo, że mieli na meczu dwie flagi o ich obecności policja kapnęła się gdy prowadziliśmy ich po meczu na dworzec. Brawa za czujność. My na tym meczu bardzo dobrze prezentujemy się pirotechnicznie, odpalając 25 rac, wulkany i białe pochodnie. Obecnych było u nas kilka osób ze zgód.
ARKA GDYNIA - JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
Kibice z Białegostoku, nie pojawili się na meczu Pucharu Ligi w Gdyni, za to tym razem na ligę przybyło ich 44 pociągiem, wraz ze swoją policją. Proponujemy im sparing, który miałby odbyć się po meczu. Na początku nie chcieli się zgodzić, po naszych namowach przystali po 10, po czym równo z gwizdkiem kończącym pierwszą połowę opuścili stadion i udali się w drogę powrotną. Podobno za sprawą swojej policji. Jak było naprawdę nie wiadomo. U nas znów kilka osób ze zgód. Pirotechniki tym razem nie było, bo myśleliśmy, że znowu nie przyjadą kibice Jagi.
ARKA GDYNIA - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
Był to mecz na który wszyscy w Gdyni od dawna czekali. Na to spotkanie przybyło około 6 tysięcy ludzi, co jak na warunki gdyńskie jest dobrym rezultatem. Zagłębie zajechało w sile około 220 osób, pociągiem. W tej grupie było 10 legionistów i około 20 fanów Stali Bielsko-Biała. Na meczu nic się nie działo, poza naszą ekstra prezentacją młyna. Odpalamy race, wulkany, pochodnie, zaprezentowana też została nowa flaga na kij "Młodzi Chuligani" uszyta przez francuskich przyjaciół z grupy Commando Ultra 84 OM. Zawisła ona na stadionowym zegarze. U nas oczywiście obecne różne zgody.
ARKA GDYNIA - ŁKS
Drugi z najciekawszych pojedynków tej rundy, jaki odbył się w Gdyni. Wywołał on już jednak trochę mniejsze zainteresowanie widzów. Za to kibice ŁKS- u zaprezentowali się z jak najlepszej strony. Specjalnym pociągiem najechało ich 450 osób. W tej grupie były takie zgody jak: Zawisza Bydgoszcz-60 osób, GKS Tychy-około 40, Resovia Rzeszów 7 fanów. Nasz młyn jak zwykle przy okazji meczów z kibicami przyjezdnymi prezentował się bardzo okazale, hitem spotkania, było odpalenie przez nas jednocześnie, na całej długości stadionu ponad 65 rac. Nie zabrakło też oczywiście wulkanów i białych pochodni. Na tym meczu wspomagało nas 12 przyjaciół z Polonii Bytom, którzy balowali od piątku do niedzieli i jeden fan Polonii Warszawa. Końcówka spotkania toczyła się przy sztucznym oświetleniu, którego paliła się tylko jedna strona.
ARKA GDYNIA - GÓRNIK ŁĘCZNA
Przyjechało 17 piknikowców z Łęcznej, którzy w ciszy obejrzeli w klatce mecz. Na wyposażeniu, mieli dwa szale klubowe i jeden Polski. Z tej grupy, 4 wyglądało na kibiców, reszta to dziadki i baby, więc odpuszczamy im.
Jagiellonia Białystok (PL), Szczakowianka Jaworzno, Hutnik Kraków, Włókniarz Kietrz, Ceramika Opoczno, KS Myszków, Ruch Radzionków, Polar Wrocław- kibice tych klubów nie pojawili się u nas. Szczególnie zawiodła Jagiellonia na Pucharze Ligi, kiedy to przygotowaliśmy super oprawę tego meczu, liczyliśmy też na Hutnika. Swój przyjazd zapowiadali także fani z Myszkowa, ale ostatecznie się nie pojawili. Absencja reszty, nikogo raczej nie dziwi.
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - ARKA GDYNIA (PL)
Na pierwszy środowy wyjazd udajemy się z Gdyni pociągiem. Wyruszyło nas około 25 osób, oraz kibice Cracovii, Górnika Wałbrzych i Gwardii Koszalin. Podróżowało też z nami wahadło. Na początku małe problemy z kanarami, ale ostatecznie tak ich zakręciliśmy, że zgody jechały za darmo. W Malborku dosiada się jeden od nas wraz z fanem Polonii Warszawa z okolic Kwidzyna. W Elblągu kilku miejscowych, kiedy chcemy na nich wybiec, psiarnia nas zawraca. W Olsztynie na stacji obserwuje nas kilku chuliganów Stomilu, po czym dzwonią, że w drodze powrotnej chcą się bić, na co my przystajemy. Przed Białymstokiem dosiada się jeden od nas i typ z Lecha. Na miejscu miejscowa policja zawozi nas na stadion, gdzie czekamy na mecz ponad 3 godziny. Na meczu spokój, Jaga nieźle zaprezentowała się od strony ultras. Dobry doping, flagi, w młynie było ich ponad 400 osób. Razem z nimi było 12 z Siarki Tarnobrzeg. Wywieszamy trzy flagi (Arki, Lecha, Polonii Warszawa). Razem jest nas 35 kibiców Arki, 4 z Górnika Wałbrzych, 4 z Cracovii, 2 z Gwardii, oraz po jednym z Lecha i Polonii Warszawa. Po meczu zaraz mamy pociąg. W Ełku trochę stoimy na skutek awantury z naszymi debilami, którzy chcieli kogoś wysadzić. Powiedzieliśmy, że wysiadamy wszyscy, więc dali sobie spokój. W Olsztynie na głównym jakiś 2 typów z komórką, co zapowiadało atrakcje. Psy jednak też były czujne i obstawiły drzwi. Kiedy pociąg ruszył ze stacji Olsztyn Zachodni zza budynku stacyjnego wybiegło około 40 chuliganów Stomilu i obrzucało pociąg kamieniami (niecelnie). Mieli też sprzęt, chociaż wcześniej przez telefon, umawialiśmy się, że tłuczemy się na peronie bez niego. Po tym zdarzeniu większość z nas poszła spać, kiedy to o 2:30 w nocy na stacji w Elblągu obudził nas grad wpadającego do pociągu sprzętu. Miejscowi zbombardowali przez kilka minut nasz wagon i przy okazji dwa sąsiednie nie wiadomo po co, po czym zawinęli się, a w ślad za nimi wyskoczyła nasza psiarnia, więc my daliśmy już sobie spokój. Chcieli nam też chyba wjechać do wagonu, bo jeden w nim już był, tylko, że szybko z niego wypadł. Kilku z nas na samym początku wyskoczyło na peron, ale okazało się, że ostrzał był z drugiej strony pociągu, zza krzaków, a sprzęt tak latał, że z powrotem nie mogliśmy wejść do pociągu. Podsumowując, zaskoczyli nas nieco tą akcją, ale nikomu od nas nic się nie stało. Dalsza droga mija już bez przygód, wagon nadawał się do remontu. Podsumowując był to bardzo ciekawy wyjazd, szkoda, że odpadliśmy z dalszych gier.
RUCH RADZIONKÓW - ARKA GDYNIA
Na Górny Śląsk wszyscy wyruszyliśmy nocnym pociągiem w piątek. Wesoła wycieczka liczyła sobie 60 osób, nie wesołe mieliśmy jednak towarzystwo w postaci policji. Podróż mija na imprezie. W Bydgoszczy dwóch wyskoczyło do sklepu, nie zdążyli na pociąg i gonili go taksówką, do Inowrocławia, ale i tak nie zdążyli i dojechali przed meczem. Na miejscu czekali chłopcy z Polonii Bytom, którzy postarali się o wszystko i w efekcie tego mało kto mógł wejść na stadion o własnych siłach. Na meczu, oprócz naszej 60 osobowej grupy, wspomaga nas około 150 fanatyków Polonii Bytom, 4 z Cracovii i na chwilę 10 fanów Polonii Warszawa (jechali do Cracovii na imprezkę przed Wisła Kraków - Polonia Warszawa). Kibice Ruchu, jak i ich stadion to typowe dno, więc nie ma co i nich pisać. Po meczu gość od nas wraz z typami z Cracovii pogonili ich gdy nieśli flagi do domu i skasowali jeden szal. Później miała miejsce impreza w dyskotece na rynku i wynajętym dla nas przez Polonię hotelu (zdecydowana większość od nas została). Na dyskotece co niektórzy z gdynian zawarli bliskie znajomości z płcią piękną z Bytomia. W niedzielę rano w 18 osób jedziemy na mecz Wisła Kraków - Polonia Warszawa. W pociągu kasowanie i lanie wsiadających po drodze fan-clubów Wisły. Załoga od nas bardzo dobra, więc Wisłą wyskakiwała przez okna, (kto był jeszcze w stanie). Dwa szale do przodu. Przed meczem w okolicach Wawelu wzbogacamy się o kolejny szalik Wisły. Polonii przybyło około 70 osób (autokar i pociąg), ale pojeby z zarządu Wisły, wraz z ochroną wpuściły tylko z 50 osób z Polonii i 10 fanów Cracovii. Nie wpuszczono naszej 18-osobowej grupy, 12 fanów Korony Kielce i około 100 Cracovii. Powodem było, że cykory obawiały się wojny i wpuszczali tylko na warszawskie dokumenty. Jak ktoś był już kibicem Polonii spoza Warszawy, na przykład Wołomin, to też nie mógł wejść. Oczywiście miała miejsce przez to awantura pod kasami, psy użyły broni, próbowaliśmy trzy razy wjechać z bramą, ale się nie udało. Wobec tego poszliśmy pić do knajpy na Cracovii, a po meczu bombardujemy przejeżdżające auta z wiślakami. Większość zatrzymywała się i kapowała do obok stojącego patrolu drogówki. U nich to jednak normalne. Co niektórzy z nas zostali na imprezie prawie tydzień. Podziękowania dla fanów Polonii Bytom i Cracovii na super gościnę.
POLAR WROCŁAW - ARKA GDYNIA
Na ten wyjazd robiliśmy ulotki, ale akcja mobilizacyjna wypadła fatalnie. Pociągiem z Gdyni, w piątek wieczorem wraz z wahadłem, wyruszyło nas około 30 osób. W Lęborku gonimy jakiś dwóch buraków z Pogoni, w Słupsku przez pomyłkę gonimy normalnych ludzi, co spowodowało, że psy zapowiedziały nam, że w Koszalinie będzie czekała psiarnia, która nas zawróci. W Słupsku kryminalna zawinęła po tym incydencie dwóch naszych, ale udało się ich odzyskać. W Koszalinie pełny dworzec, ale ludzi, psiarni na szczęście nie było. Dosiada się 3 fanów Gwardii, dalsza droga mija spokojnie. W Poznaniu dosiada się 5 fanów Kolejorza. Po przyjeździe na miejsce nasze wahadło zaspało i obudzili się dopiero na bocznicy. Wrocławska policja zawozi nas na stadion, gdzie musimy czekać aż 7 godzin do meczu. Opalamy się i gramy w piłkę w klatce. Po pewnym czasie przyjeżdża bus z 16 fanami Górnika Wałbrzych. Gonią oni pod kasami zbierający się Śląsk. Na meczu Śląska nie było. My przez cały mecz dopingujemy swoją drużynę. Mamy jedną flagę. Jak się dowiedzieliśmy, jeden żur od nas przyjechał sam, wyszedł na dworcu w szalu Arka - Lech i oczywiście go stracił. Po meczu w Obornikach Śląskich czekało około 40 chuliganów Śląska, miało dojść do awantury na peronie, jednak psiarnia obstawiła wszystkie wyjścia. W Poznaniu wiara chciała wysiąść na mecz Lech - Hetman, ale też pały nikogo nie wypuściły. Jak się później okazało, na następny pociąg w Gdańsku konkretnie szykowała się Lechia. Ostatecznie na wyjeździe było nas 30 osób i wyżej wymienione zgody.
GÓRNIK POLKOWICE - ARKA
Na mecz zamówiony był autokar, jednak przyszło na niego około 15 osób. Widać druga liga większości już się znudziła. Pięć osób pojechało pociągiem, reszta udała się do domów kołować transport i pojechali nim nazajutrz rano. Po pociągowych wyjechało do Głogowa 5-6 fur Zagłębia Lubin, ale spodziewanego Chrobrego na dworcu nie było. Na tym wyjeździe ostatecznie zameldowało się nas nie najgorzej, bo 47 osób. Wspomagało nas około 100 fanów Zagłębia, w większości robiących za ochronę tego spotkania. Przed meczem odwiedziliśmy w kilka osób Aqua-park , a jedno auto od nas bawiło w Lubinie już od piątku. Trzy osoby zostały też na gościnie po meczu.
LECH POZNAŃ - ARKA GDYNIA
Ten atrakcyjny wyjazd zrobili nam we wtorek, ale efekt przeszedł wszelkie oczekiwania, bo zajechało nas około 400 osób. Dwoma pociągami podróżowało ok. 130 osób, reszta to eskapada samochodowa. Z nami było też 8 fanów Cracovii i 5 przywódców grupy Commando Ultra 84 wraz z dwoma flagami OM. Na meczu super prezentacja Lecha, i niewiele gorsza nasza. Były oczywiście race, wulkany, pochodnie, setki flag na kijach i kolorowe świece odpalone przez nas, które przywieźli Francuzi. Na mecz przyszło "tylko" 11 tysięcy ludzi, ponieważ były fatalne warunki pogodowe. Po meczu Lech zorganizował dwie konkretne imprezy. Jedną z udziałem Młodych Chuliganów, a drugą dla naszej starej bojówki.
ODRA OPOLE - ARKA
Półtora tygodnia później kolejny bardzo ważny wyjazd, ale jak trzeba jechać na teren wroga, to znalazło się tylko 12 chętnych. Z Gdyni wyruszyliśmy w 9 osób pociągiem, po drodze wysiadła z niego policja. W Częstochowie mamy przesiadkę, widzimy zbierający się na swój wyjazd Raków. Jechali oni na Czarnych Sosnowiec. Na stacji w Opolu przejmuje nas miejscowa obstawa i zawożą na stadion. Dojeżdża nasze auto z 2 flagami i razem jest nas 12 osób. Z Odrą około 30 fanów Polonii Bytom, około 40 z Piasta Gliwice (niewidoczni) i 4 z Zagłębia Lubin. Delegacje z Zagłębia i Polonii Bytom przychodzą w przerwie do nas pogadać. Po meczu zabieramy się z piłkarzami. Stal Gorzyce - Arka: To był nasz najbardziej pechowy wyjazd w tej rundzie i największa klęska od kilku lat. We dwóch pojechaliśmy autem z prezesem Arki, trzeci dojechał nie wiadomo jak. Po zajęciu miejsca w bardzo solidnej klatce rozwiesiliśmy swoją mała flagę, oraz flagę Polonii Warszawa. W połowie drugiej połowy do klatki od strony ulicy wjechało nam około 10 miejscowych chamów. Krzyczeli dawajcie, dawajcie, machali w powietrzu łapami i się cofali. W tym momencie z boku do klatki wbiegło kolejnych dwóch rolników zerwało flagi i cała ta grupa uciekła. Kawałek flagi Arki zdążyliśmy uratować, wtedy to chamy stojące obok klatki chcieli wyłamać bramę i wszyscy przebiec się po nas. Po powrocie do Gdyni i zdobyciu telefonów dzwonimy do buraków, że chcemy się bić o nasze flagi, nawet u nich, ale oczywiście odmówili. Trzeba będzie złapać ich gdzieś indziej.
ŚWIT - ARKA GDYNIA
Nas 60 chuliganów, autokar i auta. Specjalnie się szykowaliśmy bo Legia się napinała, ale w ogóle ich nie widzieliśmy. Wyjazd był ciekawy bo jeden z nas kupił do autokaru 400 piw. Hitem w drodze powrotnej była promocja gorącego garu pełnego kapuśniaku z kuchni jednego z zajazdów. Wszyscy się najedli.
GKS BEŁCHATÓW - ARKA GDYNIA
Wyjazd przypadł w środę, ale zameldowało się nas 21 osób dobrej ekipy. Jechaliśmy busami i autami. Na meczu spokój, bo GKS- u praktycznie nie było widać. W czasie trwania meczu podjeżdżamy pod ich kasy, ale nie wyskoczyli, krzyczeli tylko zza bramy. W drodze powrotnej w Łodzi kasacja 3 szalików LKS- u Retkinia i obicie ich właścicieli. Aby było honorowo od nas udział brała też podobnie liczebna ekipa, a nie cały bus. Auto od nas tłukło się też z ŁKS-em w Aleksandrowie, ale szali nie zdobyli, bo ŁKS po chwili walki krzycząc "żydzi:? się ulotnił.
HETMAN - ARKA GDYNIA
Nas 6 osób, z czego trzy podróżowały pociągiem, a trzy autem. Na miejscu dołącza fan Polonii Warszawa i dwóch kibiców Lecha z Chełmna, ale w czasie meczu zawijają ich na izbę. Miejscowi nastawieni do nas raczej pokojowo, w młynie około 80 osób, w tym 15 z Unii Hrubieszów. Zaprezentowali dobry doping. Po drodze odwiedzamy drugą połowę meczu Polska - Włochy młodzieżówek, który odbywał się na stadionie Legii. Po małych kłopotach z wejściem, w końcu zajęliśmy sektor za bramką od strony Torwaru. Na nim około 500 pajaców z takich warszawskich ekip jak Hutnik, Sarmata, AZS-AWF, no i oczywiście wiara w barwach Legii. Było strasznie zimno, więc po chwili jeden z nas wyjął czapeczkę Arki, postaliśmy tak jeszcze nie niepokojeni przez nikogo z 3 minuty i poszliśmy sobie do auta,, zaparkowanego koło stadionu. Jak wychodziliśmy to niektórzy jakoś dziwnie na nas się patrzyli.
PETROCHEMIA PŁOCK - ARKA GDYNIA
Mecz znowu w środę, nas 70 osób bardzo dobrej bandy. Podróżowaliśmy samochodami i busami. Po wjeździe do Płocka w ostatniej chwili wyczaiła nas miejscowa psiarnia, która na nas czekała. Z nami był jeden fan Polonii Warszawa. Miejscowi odpalają około 25 rac, co dało fajny efekt. Chcieli rewanżu za pojedynek bokserski w Gdyni, ale wiara od nas stwierdziła, że prezentują tak słaby poziom, że to nie ma sensu.
SZCZAKOWIANKA JAWORZNO - ARKA GDYNIA
Z Gdyni wyruszyliśmy w piątek wieczorem pociągiem wraz z zakręconą policją, która nawet nie wiedziała z kim jedzie, dokąd i za jakie grzechy. Podróż minęła spokojnie, nikogo nie spotkaliśmy. W Zabrzu na dworcu (po dwóch wcześniejszych nieudanych próbach) w końcu nawialiśmy policji, po czym tramwajem jedziemy do Bytomia. Tam dołącza do nas 35 osobowa grupa Polonii Bytom i pociągiem już bez obstawy jedziemy do Katowic. Tam przesiadka na następny pociąg i po 20 minutowej podróży dojeżdżamy do Jaworzna, gdzie przejmuje nas miejscowa policja. Dojeżdża 4 z Cracovii, wraz z 2 naszymi, jest też jeden z Gwardii Koszalin. Nas z Arki było20 osób, nawet nienajgorszej jak na taki wyjazd załogi. Na ten mecz szykował się podobno na nas GKS Katowice, jednak nikogo nie było zarówno w Jaworznie, jak i podczas naszej podróży do i z Jaworzna. Młyn miejscowych to dzieci. Po meczu odnalazła się w Katowicach nasza policja, ale wracali sobie sami, bo wszyscy zostali w Bytomiu na dyskotece. Podziękowania dla młodej ekipy Polonii Bytom za gościnę.
Inne mecze z naszym udziałem: Polonia Warszawa - Wisła Kraków (Super Puchar Polski) -1, Wisła Kraków-Polonia Warszawa-18 (na stadion, nie zostaliśmy wpuszczeni), Gwardia Koszalin - Lechia/Polonia Gdańsk-4, Gryf Wejherowo - Gwardia Koszalin-37, Gwardia Koszalin - Chojniczanka Chojnice-1-ł-1 izba, Goplania Inowrocław- Gwardia Koszalin- 2; Kaszubią Kościerzyna - Gwardia Koszalin-20, Gwardia Koszalin - Chemik Bydgoszcz-1, Lechia/Polonia Gdańsk - Gwardia Koszalin-60, Polonia Bytom - Czarni Żagań-1, Polonia Bytom - GKS Jastrzębie-4, Lech Poznań - Śląsk Wrocław (PL)-3, Lech Poznań - Pogoń Szczecin (P.P)-3, Lech Poznań - Szczakowianka Jaworzno-1, Zagłębie Lubin - GKS Katowice-2, Cracovia Kraków - Lewart Lubąrtów-4, Cracovia Kraków - Wisłoka Dębica-1, Cracovia Kraków - Lech Poznań (P.P)-9, Cracovia Kraków - Proszowianka Proszowice-1, Cracovia Kraków - Stal Stalowa Wola-1, Cracovia Kraków - Siarka Tarnobrzeg-3, Polska - Kamerun-30