Josip Barišić dołączył do Arki przed początkiem rundy wiosennej na zasadzie półrocznego wypożyczenia z Piasta Gliwice. Chorwat dołączył do zgrupowania żółto-niebieskich na Cyprze i miał stanowić wzmocnienie jednej z najsłabiej obsadzonych pozycji w Arce - ataku. Nie został jednak remedium na problemy żółto-niebieskich. Grał mało, a gdy już pojawiał się na boisku to mocno zawodził, będąc niewidocznym przez większość minut, które rozegrał.
Debiutował w meczu z Legią Warszawa w Gdyni, gdzie po raz pierwszy i ostatni zagrał całe spotkanie. Wychodził w podstawowej jedenastce w kolejnych meczach, z Zagłębiem w lidze i Wigrami w Pucharze Polski. W marcu ani razu nie pojawił się na boisku. W zeszłym miesiącu rozegrał jeszcze cztery mecze, za każdym razem pojawiając się na placu gry w drugiej części meczu. W przegranym spotkaniu z Górnikiem Łęczna zdobył swoją jedyną bramkę dla Arki. Ostatnie spotkanie rozegrał 17 kwietnia w Gdańsku - wszedł z ławki rezerwowych w 66. minucie derbów.
Ostatnio z gry wyeliminowała go kontuzja łydki, która sprawia, że Barišić nie wystąpi już do końca sezonu. Z tego powodu zdecydowano się skrócić wypożyczenie napastnika, który oryginalnie miał grać w Gdyni do końca sezonu. Łączny bilans Chorwata w Arce to 7 meczów (5 w ekstraklasie i 2 w Pucharze Polski, łącznie 314 minut), 1 gol, 1 żółta kartka.